Zderzenie deklaracji rosyjskich przywódców z działaniami rosyjskich żołnierzy najlepiej obnaża fałsz prowojennej propagandy.
Ruski to Ruski – mawia moja Teściowa. Z racji życiowych doświadczeń Rosjan zna lepiej niż zdecydowana większość Polaków. A enigmatyczne to i z pozoru nic nie mówiące stwierdzenie paradoksalnie wydaje mi się najcelniejszą syntezą tego wszystkiego, co można powiedzieć o tych sui generis ludziach, jakim są Rosjanie. Bo nie wiem jak to lepiej ująć. Tę mieszankę dumy, pewności siebie, buty, z chlupoczącą wręcz głupotą i łatwo przychodzącą morderczą bezwzględnością. Tak, wiem Rosjanie bywają różni. Są wśród nich ludzie uczciwi, dobrzy i szlachetni. Rozumiem tych, którzy milczą, bo nie chcą się wychylać. Podziwiam tych, którzy mimo grożących wysokich kar potrafią protestować przeciwko prowadzeniu wojny z Ukrainą. Podobnie podziwiam żołnierzy, którzy odmawiają udziału w tej wojnie. Jednocześnie gdy czytam doniesienia z Ukrainy, gdy oglądam różne obrazki....
Opowieści w stylu „Zapisków oficera Armii Czerwonej” Sergiusza Piaseckiego długo wydawały mi się tylko jakąś złośliwą satyrą. Ale zbyt wiele i ze zbyt wielu różnych stron dochodziło do mnie podobnych historii, bym w końcu nie doszedł do wniosku, że coś w nich musi być. Teraz, gdy czytam (i częściowo widzę na filmikach) o mordowaniu cywilów (wcale nie przypadkowo), o burzonych miastach, o gwałtach, rabunkach – nie tylko jedzenia – o wywożeniu z Ukrainy w wojskowych kolumnach dóbr wszelakich z lodówkami i samochodami włącznie, o sprzedawaniu ich w Białorusi na bazarkach... Przecież to nie jest tylko ukraińska propaganda, prawda? Tych filmików raczej nie zainscenizowano...
Jakoś mogę zrozumieć, że bandytą okazje się ten czy ów żołnierz. Można nie wiedzieć, że to rabuś, gdy chowa gdzieś w zanadrzu pieniądze czy biżuterię. Ale urządzenia AGD? Czy samochody? Trudno czegoś takiego w wojskowych kolumnach nie zauważyć. Dowódca tych żołnierzy musiał na transport takich "łupów" wyrazić zgodę. I pewnie sam ma tym swoją złodziejską dolę... XXI wieku, a obrazki jakby żywcem wyjęte z łupieżczej wyprawy jakichś dzikusów. Wielkie atomowe mocarstwo w ten sposób prowadzi „operację wojskową”? Jak tym ludziom nie wstyd?
Nic bardziej niż takie właśnie obrazki nie ośmiesza deklaracji władz Rosji twierdzących, że ta wojna to pomoc dla bratniego narodu ciemiężonego przez faszystów. I nic też bardziej nie zadaje kłamu bajdurzeniom patriarchy Cyryla o duchowej walce szlachetnej cywilizacji chrześcijańskiej ze zgniłym i zdemoralizowanym zachodem. Morderstwa, gwałty, niszczenie i rabowanie najdobitniej pokazują, z czym mamy do czynienia. A kropką nad "i" jest towarzysząca temu wszystkiemu kłamliwa propaganda.
Pamiętam, że jestem chrześcijaninem. Słyszałem naukę dzisiejszej Ewangelii, żeby nie potępiać. I jak najdalszy jestem od stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Tyle że czytam też, że poparcie dla rządzących Rosją i dla tej wojny nie tylko (na razie?) nie spada, ale raczej rośnie. Czyżby Rosjanie tak się bali, że nawet w badaniu opinii publicznej nie mówią prawdy? Może. Ale przypuszczam, że to jednak coś innego. Po prostu: Ruski to Ruski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.