Dalajlama XIV zapowiedział, że w najbliższych dniach zrzeknie się swych obowiązków politycznych – głowy rządu tybetańskiego na uchodźstwie.
W przemówieniu, wygłoszonym w przypadającą 10 marca 52. rocznicę powstania antychińskiego – które m.in. doprowadziło do jego ucieczki do Indii – duchowy przywódca Tybetańczyków wyjaśnił, że z decyzją tą nosił się od dawna, ale obecnie zaproponuje poprawki do konstytucji, aby jego rodacy byli zarządzani przez przywódcę, „wybranego w sposób wolny”.
Na razie nie wiadomo jeszcze, czy rząd emigracyjny, który ma się zebrać 14 marca, przyjmie decyzję „Oceanu Mądrości” – tak brzmi jeden z tytułów Dalajlamy.
Sam zainteresowany wielokrotnie zapowiadał, że chce się wycofać z polityki i poświęcić się wyłącznie sprawom duchowym jako przywódca buddyzmu tybetańskiego. Wyraził również nadzieję, że będzie mógł wrócić do Chin – skąd musiał uciekać w 1959 roku, po krwawym stłumieniu wspomnianego powstania Tybetańczyków przeciw panowaniu Pekinu.
Władze chińskie ze swej strony często oskarżały i nadal oskarżają Dalajlamę XIV, że jest tylko chytrym politykiem, usiłującym podzielić kraj, wykorzystując do tego nawet terroryzm, aby uzyskać niepodległość Tybetu. W rzeczywistości on sam wielokrotnie powtarzał, że opowiada się wyłącznie za „autonomią kulturalną” jego ojczyzny, aby uratować jej kulturę i religię przed „ludobójstwem” ze strony Chin.
Swą obecną decyzję duchowy przywódca Tybetańczyków ogłosił w okresie przygotowań do zaplanowanych na 20 marca wyborów nowego premiera i rządu na uchodźstwie. Władze chińskie nie uznają ani samych wyborów, ani ich wyników.
W przemówieniu skierowanym do członków urzędującego w Dharamsali na północy Indii rządu na uchodźstwie, Dalajlama pochwalił Chiny jako „wschodzącą potęgę światową” i kraj „wielkiego rozwoju gospodarczego”. Państwo to „ma wielki potencjał, aby przyczynić się do postępu ludzkiego i pokoju światowego” – stwierdził Dalajlama.
Jednocześnie podkreślił, że aby to uczynić, „Chiny winny zjednać sobie szacunek i zaufanie wspólnoty międzynarodowej, a w tym celu ich przywódcy muszą dojrzeć do większej przejrzystości, a ich czyny winny być zgodne z ich słowami, gdyż aby to nastąpiło, konieczne są wolność słowa i wolność prasy”.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.