Jemen: Czterej zabici, kilkuset rannych

Cztery osoby zginęły, a kilkaset zostało rannych w sobotę w Jemenie, gdzie demonstrują przeciwnicy władz. W sobotę rano policja dokonała szturmu na obóz demonstrantów przed uniwersytetem w Sanie. Świadkowie mówią, że użyto innego gazu niż łzawiący.

Lekarze informują, że policja uniemożliwia ekipom medycznym dotarcie na miejsce zdarzenia.

"Myślimy, że rannych zostało ok. 300 osób" - powiedział jeden z lekarzy.

"To była masakra. Policjanci w mundurach i w cywilu atakowali protestujących. (...) Użyli gazu łzawiącego i amunicji" - relacjonował jeden ze świadków. Według niektórych świadków policja użyła innego gazu, który powodował drgawki. Policja zaprzeczyła tym oskarżeniom.

Uczestnicy demonstracji w Sanie i innych miastach Jemenu domagają się ustąpienia rządzącego krajem od 32 lat prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Odrzucają propozycję przeprowadzenia referendum w sprawie nowej konstytucji, która miałaby utorować drogę do ustanowienia w kraju systemu parlamentarnego.

O pokojowe rozstrzygnięcia zaapelował w sobotę do jemeńskich władz i opozycji ambasador USA Gerald Feierstein. Waszyngton widzi w Jemenie ważnego sojusznika w walce z Al-Kaidą.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
17°C Sobota
wieczór
15°C Niedziela
noc
12°C Niedziela
rano
21°C Niedziela
dzień
wiecej »