We Włoszech ukazała się książka zawierająca listy pisane między włoskim matematykiem i ateistą a Benedyktem XVI. Piergiorgio Odifreddi opisuje w niej także swoje spotkania z Papieżem Seniorem, poczynając od 2013 roku. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury, który jest autorem wstępu, nazwał tę publikację „dialogiem między wiarą a nauką, w którym - choć z różnych pozycji - wyłania się wspólny cel, jakim jest poszukiwanie prawdy”.
W książce „W drodze w poszukiwaniu prawdy” („In cammino alla ricerca della verità”, Wydawnictwo Rizzoli) Odifreddi integralnie publikuje swą korespondencję z Papieżem Seniorem oraz wraca wspomnieniami do ich pięciu osobistych spotkań, jakie miały miejsce po jego rezygnacji. Jest to już kolejna wymiana myśli między nim a Benedyktem XVI. We wstępie do książki kard. Gianfranco Ravasi podkreśla, że przypomina ona „Dziedziniec pogan”, realizowany przez kierowaną przez niego dykasterię, gdzie w poszukiwaniu prawdy spotykają się dwa języki i dwie koncepcje – naukowa i teologiczna. W dyskusji pojawia się m.in. temat Jezusa historycznego i Chrystusa wiary. Z listów można dowiedzieć się o też o codzienności Papieża Seniora i jego stanie zdrowia. W 2018 pisze do swego rozmówcy: „Niestety, moje zdrowie się pogarsza, nie wiem więc, czy dane nam będzie się jeszcze spotkać”.
We wstępie do swej wcześniejszej książki zawierającej listy Papieża Seniora Odifreddi przedstawił się jako „matematyk z zawodu i ateista z wyboru, który postanowił pisać na tematy religijne (oczywiście, i na szczęście, poza innymi dotyczącymi matematyki), ale nawiązał też dialog z dostojnikami Kościoła i podjął się dyskusji na tematy będące ich domeną”. W Polsce ukazała się m.in. jego książka „Dlaczego nie mogę być chrześcijaninem, a tym bardziej katolikiem”.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.