Dzięki specjalnemu funduszowi Niemcy zainwestują w swoje siły zbrojne 100 mld euro. "W ramach NATO Niemcy będą wkrótce dysponować największą armią konwencjonalną w Europie" - powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz gazetom Neue Berliner Redaktionsgemeinschaft oraz "Stuttgarter Zeitung" i "Stuttgarter Nachrichten".
"Od 2010 roku Bundeswehra jest strukturalnie niedofinansowana. Brak inwestycji ograniczył nasze ogólne zdolności obronne" - podkreślił kanclerz. "Dlatego wkrótce po rozpoczęciu wojny (na Ukrainie) zaproponowałem specjalny fundusz Bundeswehry w wysokości 100 mld euro, aby raz na zawsze zmienić ten stan rzeczy. Fakt, że mamy teraz ponadpartyjne porozumienie w sprawie tego specjalnego funduszu, wysyła jasny i jednoznaczny sygnał: bezpieczeństwo Niemiec i naszych sojuszników zostanie znacznie wzmocnione".
Kanclerz wyraził brak zrozumienia dla krytyki wyrażanej w kraju i za granicą w związku z brakiem wsparcia militarnego dla Ukrainy. "Dostarczyliśmy broń i dostarczymy jej więcej" - powiedział Scholz w wywiadzie. "Te zamówienia są w trakcie realizacji" - dodał, odnosząc się do uzgodnionych z przemysłem dostaw ciężkiej broni.
Pytany o krytykę ze strony Polski, że nie dostarczono jeszcze uzgodnionych zamienników dla polskich dostaw na Ukrainę Scholz powiedział: "Szczerze mówiąc, byliśmy tym (...) dość zdziwieni. Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi naszymi partnerami z Europy Wschodniej i chcemy traktować rozmowy z Polską równie poważnie, jak z Czechami i Słowacją".
Z rządem Czech, który "bezzwłocznie dostarczył Ukrainie czołgi T72", "zawarto precyzyjne porozumienie co do tego, co i kiedy będziemy im dostarczać".
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.