Bydzie gańba, jak kożdy w Polsce niy bydzie godoł „kożdy”? :)
Oj mieszają nam się te języki, mieszają. Plączą ze sobą i nakładają. A im dłużej mamy z Żoną kontakt z uchodźcami z Ukrainy, tym bardziej widzimy, jak zaczynamy gadać ze sobą po ichniemu. Choć właściwie po naszemu. Naszymu!
Wspominałem już w którymś z felietonów o słowach, które i po śląsku, i po ukraińsku brzmią tak samo (kożdy, żodyn). Ostatnio, podczas oglądania „Sługi narodu” prezidjent - grany przez Wołodymyra Zełenskiego - wykrzykiwał „gańba, gańba!” – czyli, jak to godōmy tyż na Ślōnsku – wstyd! Hańba!
W realu nieustannie rzeszymy jakieś dopomohy. Rzeszą Czesi, rjeszą Ukrainki, a my? Załatwiamy, próbujemy wyjaśnić, wyrzeszyć właśnie – świetne słowo. Od razu wiadomo o co chodzi! W domu używamy go z Żoną regularnie, od lat (bo wciąż przecież trzeba coś rzeszyć, wyrzeszyć). Może wejdzie do polszczyzny albo śląszczyzny. W sumie why not? Nōm wlazło…
A przez te wszystkie dopomohy przekręcamy w domu już i inne słowa. W telewizji - wiadomohy, w internecie – ciekawohy. A jak nazwać nasze jednodniowe wypady do okolicznych miast i miasteczek. Do Pszczyny, Cieszyna, Będzina, czy Opola? Jednodniohy! Słowo tegorocznych wakacji już mamy.
Pewnie, że to tylko zabawa. Że za chwilę po tych przekręceniach i „przekrętach” językowych, być może ślad żaden (żodyn!) nie zostanie. Ale kto wie... Mamy wszak np. watahę niesamowicie hałaśliwych borsuków.
- Że co?! – złapie się za głowę pewnie niejedna osoba, czytające ten felieton. Tymczasem słowa takie jak „borsuk”, „wataha”, „niesamowity”, czy „hałas” - wszystko to ukrainizmy, które lata/wieki temu weszły do polszczyzny i - jak widać - mają się świetnie.
No i świetnie. A na koniec świetny kawałek ze wspomnianego już „Sługi narodu”. Ostrzegam - uzależnia! :)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.