20 lipca 1792 r. urodził się Ignacy Prądzyński. Uczestniczył w kampanii napoleońskiej. Zaprojektował Kanał Augustowski. Podczas Powstania Listopadowego pokonał Rosjan pod Iganiami. Historycy uznają go za jednego z najwybitniejszych polskich strategów XIX wieku.
"Powszechnie wychwalano moje zdolności wojskowe, sądzono, że żaden wódz naczelny obejść się beze mnie nie może; i w samej rzeczy, ilu było tych wodzów, czy to przyjaznych lub nie mojej osobie, lub obojętnych dla niej, przy wszystkich byłem doradcą i pomocnikiem, począwszy od Chłopickiego i Radziwiłła aż do Krukowieckiego. W każdym wypadku nie omieszkano rady mojej zasięgać. [...] Tymczasem nigdy wnioski; rady, układy moje nie zostały wykonane, nigdy przynajmniej w zupełności" - pisał Ignacy Prądzyński w swoich pamiętnikach (wyd. 1909).
Urodził się 20 lipca 1792 r. w Sannikach (woj. wielkopolskie). Był synem Stanisława Prądzyńskiego herbu Grzymała i Marcjanny z d. Bronikowskiej; wychował się w domu z patriotycznymi tradycjami. Ojciec walczył w Powstaniu Kościuszkowskim, za co spotkały go pruskie represje.
Ukończył Szkołę Aplikacyjną Artylerii i Inżynierii w Warszawie w stopniu podporucznika. Podczas kampanii napoleońskiej, awansowany do stopnia majora, był jednym z adiutantów gen. Jana Henryka Dąbrowskiego - twórcy Legionów Polskich we Włoszech. Za odwagę w walkach pod Borysowem i nad Berezyną otrzymał złoty krzyż Virtuti Militari. Walczył pod Lipskiem (1813), odznaczono go Krzyżem Legii Honorowej. Uczestniczył w walkach w obronie Paryża. Po powrocie do Królestwa Polskiego kontynuował służbę w armii.
Gdy Prusy znacznie podniosły cła na produkty żywnościowe z Królestwa Polskiego, minister skarbu Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki zaproponował transport produktów z pominięciem szlaku na Wiśle. Rozwiązaniem była budowa kanału żeglugowego łączącego dorzecza Wisły, Niemna oraz Windawy. Główny kwatermistrz armii Królestwa gen. Maurycy Hauke przedstawił założenie, by projekt i nadzór nad jego realizacją objął gen. Prądzyński. W czerwcu 1823 r. przyjechał do Augustowa. Przemierzał okolice i przygotywywał plany obiektu. Budżet wynosił dziewięć milionów złotych. W ciągu sześciu lat powstał Kanał Augustowski o długości 101 km (w tym 82 km na terenie Polski), łączący Biebrzę z Niemnem.
Gdy Prusy wycofały się z restrykcyjnych ceł, ukończony w 1838 r. kanał był użytkowany do spławu drewna. Obecnie jest jedną z głównych atrakcji turystycznych regionu.
W 1825 r. Prądzyński ożenił się z Emilią z d. Rutkowską, z którą mieli pięcioro dzieci. Władze carskie aresztowały go w lutym 1826 r. za udział w konspiracji m.in. w Towarzystwie Patriotycznym. Wolność odzyskał po trzech latach.
W czasie Powstania Listopadowego był podkomendantem twierdzy Zamość, później awansował do stopnia generała i trafił do sztabu Powstania. W lutym 1831 r. zaplanował działania polskich sił pod Wawrem.
Walczył również w nierozstrzygniętej bitwie pod Olszynką Grochowską. Największym militarnym sukcesem Prądzyńskiego było zwycięstwo wojsk powstańczych w bitwie pod Iganiami 10 kwietnia 1831 r. W trakcie czterogodzinnego starcia VI rosyjski korpus gen. Grigorija Rosena stracił co najmniej dwa tysiące walczących. Wśród Polaków zabitych było kilkuset.
Prądzyński planował natarcie na siły rosyjskie w kierunku Siedlec, jednak ofensywie sprzeciwił się gen. Jan Skrzynecki, naczelny wódz, któremu zarzucano chwiejność i kunktatorstwo. W maju 1831 r. polskie oddziały przegrały bitwę pod Ostrołęką.
16 sierpnia 1831 r. Rząd Narodowy powierzył Prądzyńskiemu stanowisko naczelnego wodza polskich wojsk powstańczych w miejsce gen. Henryka Dembińskiego. Ten jednak nie zaakceptował nominacji, i z tego powodu Prądzyński szybko zrezygnował. "Naczelnym wodzem był tylko niecałą dobę, i to jedynie na papierze" - mówi PAP prof. Jarosław Czubaty z Wydziału Historii UW. "Miał małą siłę przebicia, był nieśmiały i nie czuł się pewnie jako wódz naczelny. Stąd szybka rezygnacja z powierzonego mu stanowiska" - dodaje historyk. Prądzyński pozostał nadal kwatermistrzem generalnym, pełniąc jednocześnie obowiązki szefa sztabu.
"Zdolnym się czuję dowodzić wojskiem posłusznym, choćby 100000, lecz ani tysiącem żołnierzy niekarnych dowodzić bym nie chciał" - powiedział Prądzyński po nominacji na naczelnego wodza. Słowa generała zapamiętał i zacytował jego przyjaciel gen. Klemens Kołaczkowski w swoich "Wspomnieniach" (wyd. 1898-1901).
"Prądzyński był przedstawicielem młodszej generacji oficerów armii Królestwa Polskiego. Był jednym z najlepiej wykształconych inżynierów wojskowych, ceniono go jako kwatermistrza, jednak wśród generalicji lekceważono go ze względu na młody wiek i brak doświadczenia w dowodzeniu polowym. Nie był typowym dowódcą liniowym z dużym doświadczeniem jak Józef Chłopicki, a jednak odniósł zwycięstwo w bitwie pod Iganiami" - zwrócił uwagę w rozmowie z PAP prof. Czubaty.
"Jenerał Prądzyński, prócz znajomości wojskowych obszernych, wrodzonego męstwa i zdrowego zapatrywania się na wypadki, nie posiadał żadnych przymiotów wodza. Pominąwszy powierzchowność wcale nie wojskową, ciężki na ciele, zdrowia słabego, a przy tym wszystkim wyobraźnią wybujałą obdarzony, która go nieraz w życiu na bezdroża wyprowadziła. Każda przeciwność raziła go, łatwo poddawał się zwątpieniu, a co gorsza nie umiał rozkazywać. Nie byłby jenerał Prądzyński sprawy naszej doprowadził do dobrego końca. Należało mu się w wojsku drugie miejsce" - pisał zaś Kołaczkowski o dowódcy w bitwie pod Iganiami.
Po upadku Powstania gen. Prądzyński został skazany na zesłanie do Rosji. W latach 1833-1845 mieszkał we dworze w Przepiórowie pod Opatowem. Późniejsze lata spędził w Krakowie.
Projektant Kanału Augustowskiego był autorem kilkudziesięciu publikacji z dziedziny strategii, inżynierii i historii. Poza wydanymi w czterech tomach "Pamiętnikami" najbardziej znanymi jego dziełami są "Czterej ostatni wodzowie polscy przed sądem historii" (wyd. 1865) oraz "Pamiętnik historyczny i wojskowy o wojnie polsko-rosyjskiej w roku 1831" (wyd. 1898).
Latem 1850 r. Prądzyński przebywał na kuracji na wyspie Helgoland (wówczas należącej do Wielkiej Brytanii). 4 sierpnia utonął podczas kąpieli w Morzu Północnym. Został pochowany na wyspie.
W czerwcu 1997 r. urnę z miejsca pochówku złożono w krypcie zasłużonych w kościele św. Wojciecha w Poznaniu.
Przez historyków Prądzyński jest uznawany za jednego z czołowych dowódców Powstania Listopadowego i jednego z najwybitniejszych polskich strategów XIX wieku.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.