W okolicy palm, nad brzegiem sztucznej Rawy, powstał specjalny ogród pokazowy, stworzony w ramach współpracy katowickiego Zakładu Zieleni Miejskiej i jednej ze śląskich firm.
Ogrody i parki kieszonkowe to niedużych rozmiarów tereny zielone, pozwalające uatrakcyjniać przestrzeń publiczną i wprowadzać zieleń w zurbanizowane miejsca, tym samym przeciwdziałając powstawaniu lokalnych wysp ciepła. W miniparku stworzonym przez Zakład Zieleni Miejskiej i Grupę Fiori pojawiły się ławki o różnych kształtach w otoczeniu m.in.: pęcherznic, uczepów, lobelii oraz pelargonii. - Mówi Sandra Hajduk z Urzędu Miasta:
Chodzi o tekstylia – przede wszystkim nie nadające się do użytku ubrania. Zostały one rozdrobnione i poddane obróbce technicznej, dzięki czemu meble z nich zrobione są wytrzymałe i odporne na warunki pogodowe.
Ławki powstały z tworzywa imitującego drewno. Do jego produkcji wykorzystuje się rozdrabnianą, nienadającą się do ponownego użytku odzież, a także opakowania foliowe, w których jest dostarczana. Są one ze sobą mieszane i poddawane obróbce termicznej, a z zastygniętej i schłodzonej masy tworzone są deski do produkowanych mebli. Co ważne - elementy metalowe także są ekologiczne. Udział surowców wtórnych w ich produkcji to 50 proc.
- Jak tylko pojawia się możliwość, by jeszcze bardziej zazielenić przestrzeń miasta, jak w tym przypadku, to chętnie do takiej współpracy przystępujemy - zapewnia prezydent Katowic Marcin Krupa. - To nie pierwszy raz, gdy na terenie rynku powstaje ogród kieszonkowy. W przeszłości Zakład Zieleni Miejskiej tworzył już takie przestrzenie, m.in. przed organizowanym w Katowicach Szczytem Klimatycznym ONZ - COP24. Wtedy ogród zlokalizowany był tuż nad Rawą, w sąsiedztwie poprzedniej siedziby Muzeum Śląskiego. Teraz wracamy do tego pomysłu, by wprowadzać jeszcze więcej zieleni do centrum miasta - mówi Mieczysław Wołosz, dyrektor Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach.
Mieszkańcy będą mogli korzystać z ogrodu na katowickim rynku do końca września.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.