Firma Baykar zadeklarowała, że "polski" dron dla Ukrainy zostanie przekazany bez pobrania środków; zebrane w zbiórce 22,5 mln zł zostaną przeznaczone na pomoc humanitarną dla ponoszącego straszną ofiarę społeczeństwa ukraińskiego - poinformował organizator zbiórki dziennikarz Sławomir Sierakowski.
Internetową zbiórkę pieniędzy na zakup drona dla ukraińskiej armii rozpoczął dziennikarz, redaktor "Krytyki Politycznej", Sławomir Sierakowski. W niedzielę wpłaty darczyńców w zbiórce na Bayraktara dla Ukrainy przekroczyły 22,5 mln zł, czyli kwotę potrzebną do zakupu drona.
W czwartek Sierakowski poinformował na Facebooku o otrzymaniu oficjalnego listu od dyrekcji firmy Baykar, w którym poinformowano, że "polski" dron dla Ukrainy zostanie przekazany temu państwu bez pobrania środków.
Przeczytaj: Mieszkanka Jasnohorodki: Rosjanie zabili naszego księdza, gdy chciał rozmawiać o pokoju
Dziennikarz zapowiedział, że zebrane 22,5 mln zł - w porozumieniu ze stroną ukraińską i turecką - zostaną przeznaczone na pomoc humanitarną dla ponoszącego straszną ofiarę społeczeństwa ukraińskiego. "Ponieważ zebraliśmy nadwyżkę, czyli około 1,8 mln zł (plus wpływy z licytacji), to zgodnie z opisem zbiórki przekażemy je na fundusz ukraińskich sił zbrojnych prowadzony przez Narodowy Bank Ukrainy. Do końca tygodnia, gdy zbiórka zostanie ostatecznie zamknięta, ta suma może dalej rosnąć" - przekazał Sierakowski.
"Podsumowując: łącznie nasze finansowe wsparcie dla Ukrainy to około 50 mln zł. W związku z tym mam taką wiadomość dla wszystkich pomagających mi bezpośrednio i dla postaci życia publicznego, które poparły nas, a przede wszystkim dla 215 600 Polek i Polaków (i prawie 1000 Białorusinek i Białorusinów): weźmiecie udział w militarnej obronie Ukrainy przed Rosją, a także w humanitarnej pomocy społeczeństwu" - napisał.
Red. Sierakowski opublikował także list kierownictwa tureckiej firmy produkującej drony Bayraktar.
"Serdecznie dziękujemy wszystkim Polakom, którzy wsparli tę znaczącą akcję. Jesteśmy pod wrażeniem, że w zorganizowanej przez Pana kampanii wzięły udział setki tysięcy Polaków" - napisali dyrektorzy.
Firma złożyła ofertę: "W obliczu Pana kampanii, przekażemy dron Bayraktar TB2 Ukraińcom bezpłatnie, aby mogli jak najlepiej bronić swojej ojczyzny. I będziemy mieć na oku przeznaczenie zebranych funduszy przez ukraińskie organizacje charytatywne na cele, które służą wzmacnianiu Ukrainy. Aspirujemy do tego, żeby ta oferta i ta kampania odniosły sukces w ratowaniu życia niewinnych Ukraińców w tak trudnych czasach. Modlimy się, żeby jak najszybciej się skończyły" - napisano w liście.
Na początku lipca br. wiceprzewodnicząca ukraińskiej Rady Najwyższej (parlamentu) Ołena Kondratiuk, odnosząc się do prowadzonej w Polsce zbiórki oceniła, że "to fantastyczne wsparcie i solidarność, która zapisze się w historii naszych stosunków".
Tureckie bezzałogowce Bayraktar TB2 służą m.in. do przeprowadzania rozpoznania, naprowadzania artylerii, a także do bezpośredniego atakowania przenoszonymi bombami.
Dron ma 6,5 metra długości oraz 12 metrów rozpiętości skrzydeł. Może pozostawać w powietrzu do 27 godzin, a maksymalna prędkość, jaką może rozwinąć, to ok. 220 km/h. Maszyna waży 650 kg.
Wcześniej zbiórki na zakup bezzałogowców dla ukraińskiej armii przeprowadzili Litwini i Ukraińcy.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.