Sankcje nałożone na Rosję przez Unię Europejską po ataku na Ukrainę nie obejmują energii jądrowej.
Informację o zakończeniu postępowania w sprawie oceny wniosku o wydanie pozwolenia na budowę bloków jądrowych nr 5 i 6 podała Węgierska Agencja Energii Jądrowej (OAH) w komunikacie opublikowanym w czwartek późnym wieczorem na swojej stronie internetowej.
W 2014 roku rząd Węgier zawarł z Rosją umowę - bez przeprowadzania przetargu - na budowę przez Rosatom dwóch nowych bloków elektrowni Paks. W zamierzeniu będą one produkować w sumie więcej energii niż obecne cztery, które mają zostać wyłączone w latach 2032-2037. Wartą 12 mld euro inwestycję w 80 proc. mają w ramach kredytu finansować Rosjanie. Budowa nowych reaktorów już teraz jest opóźniona o kilka lat.
Przeczytaj też: Premier Morawiecki: Drogi Polski i Węgier się rozeszły
W chwili obecnej cztery reaktory VVER 440 elektrowni, które rozpoczęły pracę w latach 80-tych ubiegłego wieku, mogą łącznie produkować ok. 2 tys. megawatów, pokrywając ponad 50 proc. krajowego zapotrzebowania.
Węgierskie media podały kilka miesięcy temu, że Rosja sygnalizowała możliwość wycofania się z umowy budowy nowych reaktorów w Paks. Powodem miały być nałożone na Kreml sankcje.
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.