Rosyjskie okupacyjne władze w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy rozkazały, by w zbombardowanym przez siły rosyjskie Teatrze Dramatycznym nie wydobywać zwłok ofiar, tylko "po cichu" zalewać je betonem - podaje w środę Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy.
"Okupanci w mariupolskim Teatrze Dramatycznym zalewają betonem ciała zabitych, a woń zwłok próbują zniwelować chlorem" - pisze centrum.
"Tam, gdzie jest wiele trupów, trzeba (dać) chlor i dopiero potem beton, bo jak po prostu zabetonuje się trupy, to odór jakoś przedziera się nawet przez grubą warstwę betonu" - mówią proszący o anonimowość mieszkańcy, cytowani przez Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii.
Według nich budowlańcy dali polecenie, by "nie robić hałasu i nie wyciągać zwłok, tylko po cichu zabetonowywać" (https://t.me/AFUStratCom/5893).
W poniedziałek proukraiński doradca mera miasta Petro Andriuszczenko poinformował, że rosyjskie władze okupacyjne Mariupola chcą jak najszybciej odbudować zniszczony Teatr Dramatyczny, aby ukryć popełnioną tam zbrodnię wojenną.
19 maja Andriuszczenko mówił, że okupacyjne władze Mariupola, starając się ukryć zbrodnię, wywiozły ciała osób zamordowanych z budynku teatru i pochowały je w masowych grobach w miejscowości Stary Krym.
Według agencji Associated Press w wyniku rosyjskiego ataku na teatr mogło zginąć około 600 osób; wcześniejsze szacunki podawane przez stronę ukraińską mówiły o około 300 ofiarach. 24 sierpnia wolontariusz Mychajło Puryszew, który pomagał ratować mieszkańców Mariupola podczas walk, powiadomił, że w teatrze zabito najpewniej około 800 cywilów.
Aktualizujemy na bieżąco: Nasza relacja z wojny na Ukrainie
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.