Zmarł Tomasz Wołek. Dziennikarz, publicysta i działacz opozycji w okresie PRL miał 74 lata - poinformowało radio TOK FM. Tę wiadomość potwierdził PAP Jacek Żakowski.
O śmierci dziennikarza poinformował poseł I kadencji Piotr Fogler. "Dziś rano zmarł Tomek Wołek, wspaniały człowiek, dziennikarz... Tomku, bardzo smutno, okropna wiadomość, Grażynko współczujemy!!!" - napisał na swojej stronie na Facebooku. Informację potwierdziła w rozmowie z TOK FM rodzina zmarłego. Tomasz Wołek był stałym gościem Jacka Żakowskiego w piątkowym Poranku Radia TOK FM.
Tomasz Wołek był dziennikarzem, pisarzem i komentatorem sportowym. Urodził się w 1947 r. Ukończył studia z zakresu historii na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Gdańskiego.
W 1968 r. brał udział w wiecach studenckich związanych z ówczesnym kryzysem politycznym. Działał w Ruchu Młodej Polski i Solidarności. Był m.in. redaktorem naczelnym "Życia Warszawy" i "Życia", a podczas stanu wojennego publikował w pismach podziemnych.
Tomasz Wołek publikował w "Gazecie Wyborczej", "Rzeczypospolitej" i "Polityce. Publikował także książki, w tym "Copa America" oraz "Mexico Catolico". Za swoją działalność otrzymał Nagrodę Kisiela (1997 r.) oraz został odznaczonym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2011 r.).
Oto jak w 2006 r. Tomasz Wołek komentował dla "Gościa" zakończony wówczas piłkarski mundial:
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.