Nie będzie wspólnego zespołu dochodzeniowego do zbadania eksplozji w rurociągach Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Nawet bez takiego "Joint Investigation Team" (wspólnego zespołu śledczego) wyniki dochodzeń będą jednak udostępniane partnerom - poinformowała w poniedziałek w Berlinie rzeczniczka federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Pytana, dlaczego nie doszło do powstania grupy dochodzeniowej planowanej wspólnie ze Szwecją i Danią, odparła, że "nie może w tym momencie powiedzieć".
Tygodnik "Der Spiegel" podał, że Szwecja odrzuciła tę propozycję i uzasadniła to tym, że klasyfikacja bezpieczeństwa wyników jej śledztwa jest zbyt wysoka, by dzielić się nimi z innymi państwami - przypomina agencja dpa.
Również polska Prokuratura Krajowa prowadzi dochodzenie w sprawie uszkodzeń rurociągów i wycieków gazu na dnie Morza Bałtyckiego. Śledczy argumentują, że zdarzenia miały miejsce na wodach wyłącznych stref ekonomicznych Szwecji i Danii, jednak ich skutki mogą rozciągać się zarówno na polski obszar morski, jak i na tereny przybrzeżne.
Aktualizujemy na bieżąco: Relacja z wojny na Ukrainie
Msza za ojczyznę w 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Głównymi celami są schronienia dla osób przesiedlonych oraz domy cywilne.
Sarkozy po raz kolejny przekonywał, że nie dopuścił się czynów, za które został skazany.