Od początku pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę rosyjskie siły deportowały ponad 6 tys. ukraińskich dzieci - szacuje rzecznik praw człowieka Ukrainy. Nieletnich wywieziono do Rosji i na terytorium ukraińskie niebędące pod kontrolą władz w Kijowie - dodano.
Według najnowszych danych Rosjanie deportowali 6032 ukraińskich dzieci - powiedziała Ołena Wychor z sekretariatu rzecznika praw człowieka Ukrainy, cytowana w poniedziałek przez portal Suspilne.
"Ale muszę sprecyzować: to nie tylko te dzieci, które deportowano do Rosji, ale też (te, które wywieziono) na terytorium nieznajdujące się pod kontrolą ukraińskich władz. Są to faktyczne dzieci Ukrainy, wykradzione przez żołnierzy Rosji i wywiezione na terytorium, na którym nie obowiązuje ani prawo Ukrainy, ani (zasady) człowieczeństwa" - podkreśliła.
Jak dodała, 4 listopada do ombudsmana dotarły informacje o tym, że 12 dzieci z niepełnosprawnością z ośrodka opieki w miejscowości Oleszki w okupowanym obwodzie chersońskim wywieziono na anektowany Krym. Dzieci zostały przewiezione do szpitala psychiatrycznego w rejonie Symferopola.
Przeczytaj: Władze Kijowa: nie ma obecnie mowy o ewakuacji mieszkańców
"Więc kolejnych 12 dzieci z niepełnosprawnością padło ofiarą ludobójstwa, prowadzonego przez Rosję przeciwko narodowi Ukrainy" - powiedziała Wychor.
Zwróciła uwagę, że niektórzy rodzice zgadzają się na wyjazd swoich dzieci na "turnusy zdrowotne". Jeśli rosyjskie władze nie przestrzegają terminu powrotu dzieci na Ukrainę, to tacy niepełnoletni też są uznawani za deportowanych - dodała.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.