Panie Donaldzie gdy był pan premierem, wszystko było na opak - mówi rzecznik rządu Piotr Müller w nagraniu, gdzie odpowiada na zarzuty lidera PO Donalda Tuska dotyczące pogorszenia się za rządów PiS statystyk w niektórych dziedzinach życia.
We wtorek lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk w nagraniu w mediach społecznościowych podał dane, w których poszczególne dziedziny życia pogorszyły się za rządów PiS w stosunku do czasów, gdy on był premierem. Wymienił inflację, warunki prowadzenia biznesu, ranking skuteczności rządzenia (administracja, zdrowie, szkolnictwo), wolność mediów, prawa mniejszości czy kwestie demograficzne. "Za co się nie wezmą - prowadzą nas na skraj katastrofy" - ocenił Tusk.
W środę rzecznik rządu odpowiedział na te zarzuty szefa PO. "Panie Donaldzie, pan ostatnio dużo o liczbach mówił, ale o kilku pan najwyraźniej zapomniał, więc szybko je przypomnimy" - mówi Müller w nagraniu zamieszczonym na Twitterze. "Minimalne wynagrodzenie, gdy był pan premierem, 1680 zł, a w przyszłym roku 3600" - wymienił. "Minimalna emerytura - 844 złote, gdy był pan premierem, 1588 w przyszłym roku, a do tego 13. i 14. emerytura" - dodał.
"Pan był premierem polskiego bezrobocia" - zarzucił Tuskowi rzecznik rządu. "11,4 procenta - bardzo wysokie bezrobocie. Teraz - 5,1 procenta" - dodał. "Podatek od osób fizycznych - 18 procent, gdy był pan premierem. My obniżyliśmy go do 12 procent" - podkreślił.
"Panie Donaldzie, za to w innej kategorii pan był faktycznie rekordzistą. Była to luka VAT, uciekające pieniądze podatników - 25 procent luki VAT, teraz - 4,3 procenta" - podkreślił Müller. "Można powiedzieć, panie Donaldzie, że gdy był pan premierem wszystko było trochę na opak - dwa razy wyższe bezrobocie, dwa razy niższe pensje" - dodał.
Rzecznik rządu odniósł się też do kwestii inflacji. "Pan mówi o tym, że jest wysoka inflacja, że jest kryzys energetyczny - ma pan rację, ale zna pan autora tego kryzysu, pan się z nim spotykał" - zauważył Müller, a na nagraniu pokazane jest wspólne zdjęcie Tuska z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.