Państwowa Służba Bezpieczeństwa (VDD) Łotwy poinformowała o wszczęciu postępowania karnego w związku z działaniami grupy, która określa się jako "bałtyccy antyfaszyści". Osoby te gromadzą w internecie informacje o łotewskich osobach publicznych i mają przekazywać je Rosji.
Grupa "bałtyckich antyfaszystów" w komunikatorze Telegram gromadzi informacje o przedstawicielach łotewskich władz i innych osobach publicznych, których działania uznaje za szkodliwe dla interesów Rosji - czytamy w komunikacie VDD. W internecie udostępniane są wrażliwe dane tych osób, np. adresy i informacje o bliskich.
"Antyfaszyści" wskazują, że zgromadzone informacje będą przekazane rosyjskim służbom bezpieczeństwa i innym instytucjom Rosji.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
Łotewska Państwowa Służba Bezpieczeństwa wszczęła w poniedziałek w sprawie postępowanie z artykułu dotyczącego działań o charakterze antyłotewskim.
Według informacji łotewskich służb osoby zaangażowane w ten proceder to obywatele Łotwy obecnie mieszkający w Rosji. Ustalono ich tożsamość.
Służba Bezpieczeństwa ocenia, że rosyjskie władze wykorzystują te osoby w celach propagandowych przeciwko Łotwie. Głównym celem tych działań jest wpłynięcie na opinię publiczną i podejmowane decyzje poprzez wywieranie psychologicznego nacisku na przedstawicieli władz i inne znane osoby, które w ramach działań politycznych i społecznych sprzeciwiają się rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie.
Głównymi celami są schronienia dla osób przesiedlonych oraz domy cywilne.
Sarkozy po raz kolejny przekonywał, że nie dopuścił się czynów, za które został skazany.
Czy zginęła z powodu tego, co było w tle na jednym z jej filmików?
Expres TATRAN jadący z Koszyc do Bratysławy najechał na tył pociąg Nitra-Bratysława.