Blisko 46-milionowa Argentyna, której gospodarka od czasu pandemii koronawirusa zmaga się z kryzysem nasilającym się w następstwie rosyjskiej agresji w Ukrainie, kończy rok 2022 z niemal 100-procentową inflacją, najwyższą w Ameryce Łacińskiej.
To wynik wstępnej oceny ogłoszonej w przeddzień Bożego Narodzenia przez zespół ekonomistów peronistowskiego rządu lewicowego prezydenta Argentyny Alberto Fernandeza.
Szczegółowa analiza i ocena tego kryzysu znalazła się nieco wcześniej w raporcie Uniwersytetu Katolickiego Argentyny (UCA), jednego z najbardziej prestiżowych ośrodków akademickich Ameryki Łacińskiej.
W raporcie dotyczącym wpływu galopującej inflacji na poziom życia ludności kraju czytamy: "32,7 proc. rodzin i 43,1 proc. ludności znalazło się poniżej granicy ubóstwa; to o 0,7 proc więcej niż pod koniec ub. roku". Bezrobocie w kraju wrosło do 8,7 proc.; tylko 40,3 proc. aktywnej ekonomicznie ludności w wieku 18 lat i powyżej "korzysta z pełni praw pracowniczych", podczas gdy 28 proc. osób zatrudnionych nie jest w ogóle ubezpieczonych.
Zespół ekonomistów i socjologów UCA sporządził raport w oparciu o zbadanie sytuacji 5 760 rodzin zamieszkałych w Buenos Aires i innych wielkich aglomeracjach miejskich kraju.
Niemal w tym samym czasie, co dokument oparty na badaniach przeprowadzonych przez tę katolicką uczelnię, ukazał się raport o sytuacji ekonomicznej i społecznej regionu ogłoszony przez CEPAL - Komisję Ekonomiczną ds. Ameryki Łacińskiej. Stwierdza on, że w tej części świata (łącznie z krajami karaibskimi) 201 milionów ludności (32,1 proc.) znajduje się "w sytuacji ubóstwa, z czego 82 miliony, tj. 13,1 proc. "żyje w skrajnej biedzie".
W konkluzji raportu zaprezentowanego podczas konferencji CEPAL w Santiago de Chile i zatytułowanego "Panorama społeczna Ameryki Łacińskiej i Karaibów 2022" czytamy m.in.: "Poziom skrajnego ubóstwa w końcu 2022 roku oznacza, że cofnęliśmy się w regionie o ćwierć wieku. W warunkach ubóstwa żyje 45 proc. dzieci i młodzieży do lat 18".
Sekretarz wykonawczy CEPAL , Jose Manuel Salazar Xirinachs, podsumowując obrady organizacji powiedział: "Nasz region stanął w obliczu kaskady kryzysów, które zaostrzają nierówności i słabości całej jego gospodarki".
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.