W Ramstein rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia Ukrainy.
W piątek w położonej w Niemczech amerykańskiej bazie w Ramstein, pod przewodnictwem szefa Pentagonu, rozpoczęło się kolejne spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy (Ukraine Defense Contact Group) w gronie ok. 50 państw.
Austin na porannej konferencji prasowej wyraził przekonanie, że spotkanie wzmocni jedność Zachodu.
"Putin, gdy rozpoczynał niesprowokowaną inwazję na Ukrainę 11 miesięcy temu, myślał, że Ukraina upadnie; że świat będzie patrzył w inną stronę. Nie docenił odwagi Ukraińców i umiejętności ukraińskiego wojska” - stwierdził.
Jego zdaniem to "moment decydujący dla Ukrainy i kluczowa dekada dla świata". "Musimy jasno powiedzieć, że będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak to będzie potrzebne” - oznajmił.
Jak ocenił, atak Rosji miał za zadanie złamać ducha Ukrainy, ale tak się nie stało. „Ukraińcy zainspirowali świat” – powiedział.
Stwierdził następnie, że Rosji kończy się amunicja i zwraca się do niewielu już swoich partnerów o wsparcie dla inwazji. Podkreślił, że wojska rosyjskie przegrupowują się i starają się ponownie doposażyć, dlatego nie można odpuszczać w kwestii wsparcia Ukrainy.
"Jestem szczególnie dumny, że Stany Zjednoczone zwiększyły swoją pomoc dla bezpieczeństwa Ukrainy” - oświadczył. Przypomniał dotychczasowe wsparcie dla Ukrainy i poinformował o nowym pakiecie pomocy ze strony USA, o wartości 2,5 mld dolarów. Łącznie – jak powiedział - pomoc USA dla Ukrainy wynosi już 26,7 mld dolarów.
Mówił też o pomocy, jakiej Zachód udziela Ukrainie. "Polska jest liderem w dostarczaniu pojazdów opancerzonych Ukrainie, szkoleniu ukraińskich sił zbrojnych oraz udzielaniu schronienia ukraińskim uchodźcom" - powiedział.
Dodał, że Niemcy ogłosiły, iż dostarczą Ukrainie systemy Patriot, jak również przekazują więcej wozów piechoty. Kanada, jak zauważył, dostarczy systemy obrony przeciwlotniczej.
„Francja również ogłosiła znaczące wsparcie w postaci czołgów lekkich AMX-10” – powiedział dodając, że wiele krajów szkoli żołnierzy ukraińskich.
Jak podsumował, w piątek te wszystkie kwestie będą omawiane, szczególnie kwestie dostaw czołgów i systemów obrony powietrznej.
„To kluczowy moment. (…) Nie możemy zwalniać. Ukraińcy patrzą na nas. Kreml na nas patrzy. Historia na nas patrzy” – oznajmił dodając, że dlatego obecnie nie można odpuścić wsparcie dla Ukrainy w jej zmaganiach z rosyjską agresją.
Osią sporu wśród krajów Zachodu jest kwestia dostarczanie Ukrainie czołgów bojowych, których oczekuje Kijów.
Jak wskazuje AP, szersze wahania co do wysłania czołgów na Ukrainę zachwiały koalicją, ponieważ Niemcy stoją w obliczu rosnącej presji, by dostarczyć czołgi Leopard 2 do Kijowa lub przynajmniej utorować drogę innym krajom – takim jak Polska – do dostarczenia niemieckich Leopardów z ich własnych zapasów.
Stany Zjednoczone odmówiły dostarczenia czołgów M1 Abrams, powołując się na złożoną konserwację tego sprzętu i wyzwania logistyczne związane z zaawansowanym technologicznie pojazdem. USA uważają, że bardziej produktywne byłoby wysłanie Leopardów, ponieważ wielu sojuszników je posiada, a wyszkolenie ukraińskich wojsk do ich wykorzystania byłoby łatwiejsze, niż w przypadku Abramsów.
Wielka Brytania ogłosiła w zeszłym tygodniu, że wyśle czołgi Challenger 2 i stwierdziła, że jest to naturalny postęp w pomocy wojskowej dla Ukraina.
Nowy minister obrony Niemiec, Boris Pistorius odnosząc się do czołgów, powiedział telewizji ARD: „Jestem prawie pewien, że podejmiemy decyzję w tej sprawie w najbliższych dniach, ale nie mogę jeszcze dzisiaj powiedzieć, jak to będzie wyglądać”.
Prawie 11 miesięcy po rosyjskiej inwazji prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził frustrację z powodu niewystarczającej ilości uzbrojenia od zachodnich sojuszników. Jak wskazuje AP, przemawiając za pośrednictwem łącza wideo na marginesie dorocznego spotkania Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii, Zełenski przedstawił zawoalowaną krytykę głównych sojuszników, takich jak Niemcy i Stany Zjednoczone, którzy wahali się przed wysłaniem czołgów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.