Rzecznik prezydenta RPA Cyrila Ramaphosy, odnosząc się do spodziewanej wizyty Putina po wydaniu przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTK) nakazu aresztowania rosyjskiego przywódcy, powiedział w niedzielę, że Republika Południowej Afryki jest świadoma swoich zobowiązań prawnych.
"Jesteśmy, jako rząd, świadomi naszego prawnego obowiązku. Jednak w okresie od teraz do szczytu pozostaniemy zaangażowani z różnymi zainteresowanymi stronami" - powiedział rzecznik prezydenta Vincent Magwenya, którego cytuje agencja Reutera.
Putin ma odwiedzić RPA w sierpniu, aby wziąć udział w szczycie państw BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny oraz RPA - PAP).
Jako sygnatariusz Statutu Rzymskiego, RPA jest zobowiązana do aresztowania podejrzanych na swojej ziemi bez względu na ich status.
Południowoafrykański kraj podkreśla, że pozostaje bezstronny w konflikcie i wstrzymał się na przykład od głosowania nad rezolucją ONZ potępiającą inwazję Rosji na Ukrainę i wzywającą Moskwę do natychmiastowego wycofania swoich sił.
Wraz z 34 innymi krajami RPA wstrzymała się także od głosu w ONZ potępiającego aneksję przez Rosję ukraińskich terytoriów w październiku 2022 roku.
Wcześnie, w czerwcu 2015 roku ówczesny prezydent RPA Jacob Zuma odmówił aresztowania byłego prezydenta Sudanu Omara al-Bashira, gdy uczestniczył w szczycie Unii Afrykańskiej w Johannesburgu, choć ciążył na nim wyrok MTK.
MTK wydał w piątek nakaz aresztowania Putina na wniosek prokuratury, uznając, że są realne podstawy, by sądzić, iż rosyjski przywódca jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne, polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.