Egipska komisja wyborcza poinformowała w niedzielę, że 77 proc. głosujących poparło w sobotnim referendum zmiany w konstytucji, które mają umożliwić m.in. przejście do demokratycznego systemu władzy w kraju.
Szef komisji wyborczej Ahmed Attija, który przekazał ostateczne wyniki, powiedział na konferencji prasowej, że frekwencja wyniosła 41 proc., a 77 proc. z ponad 18 milionów głosujących poparło zmiany. Uprawnionych do głosowania było 45 mln ludzi.
Rezultaty oznaczają, że wybory parlamentarne w Egipcie będą mogły odbyć się już we wrześniu.
W sobotę przed lokalami wyborczymi ustawiały się w kolejce tłumy Egipcjan, chcących zagłosować, często po raz pierwszy w życiu. Młodzi ludzie przesyłali sobie telefonami komórkowymi zdjęcia palców ubrudzonych tuszem, które świadczą, że wzięli udział w referendum.
Referendum ma pozwolić na zmianę kilku artykułów ustawy zasadniczej, m.in. ograniczyć urzędowanie prezydenta do dwóch kolejnych, czteroletnich kadencji. Złagodzone mają być także kryteria kandydowania na najwyższy urząd w państwie.
Zgodnie z dotychczasową konstytucją Egiptu, zawieszoną obecnie przez armię, kadencja prezydenta trwa sześć lat i może on kandydować wielokrotnie, bez ograniczeń.
Wiele partii i ruchów opozycyjnych uważa, że zapowiadane zmiany konstytucyjne nie idą wystarczająco daleko i że referendum, które ma być przeprowadzone w pięć tygodni po ustąpieniu prezydenta Hosniego Mubaraka pod wpływem masowych demonstracji, było organizowane w pośpiechu.
Do głosowania w referendum na "tak" nawoływali m.in. dawni członkowie obozu Mubaraka i członkowie Bractwa Muzułmańskiego, którzy według obserwatorów mogą najbardziej zyskać na wcześniejszych wyborach. Reformatorzy wzywali do napisania konstytucji na nowo.
Z kolei armia, która przejęła władzę po odejściu Mubaraka, ma nadzieję, że proponowane zmiany pozwolą przeprowadzić w nadchodzących miesiącach wolne wybory parlamentarne i prezydenckie w celu jak najszybszego przywrócenia rządów cywilnych.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.