Taka decyzja powinna zostać wypracowana w szerszej koalicji państw i dopiero wówczas można by było mówić o twardych decyzjach i rekomendacjach - powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz pytany, czy Polska, po decyzji MKOL, powinna zbojkotować Igrzyska w Paryżu.
MKOL przywrócił we wtorek możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych pod flagą neutralną pod warunkiem, że nie wspierali oni aktywnie wojny na Ukrainie oraz nie są związani z wojskiem i klubami wojskowymi. Decyzja w sprawie ich udziału w igrzyskach zapadnie później.
Czytaj też: Inwazja Rosji na Ukrainę. Relacjonujemy na bieżąco
W TVP Info Przydacz powiedział, że "kwestia obecności rosyjskich czy białoruskich przedstawicieli sportu - czy to pod flagą tych państw czy pod flagą neutralną - może być i będzie wykorzystywana politycznie przez Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenkę. Podkreślił, że do decyzji o dopuszczenie do zawodów rosyjskich czy białoruskich sportowców "należałoby podchodzić jak najbardziej krytycznie".
Przeczytaj: Kijów apeluje do Rosjan, by nie adoptowali "skradzionych" ukraińskich dzieci
Przydacz dodał, że "jest oczywiste, że Polska powinna wypracować swoje stanowisko politycznie i jednocześnie starać się kanałami dyplomatycznymi działać na rzecz zmiany tych decyzji (MKOL-u)".
"Myślę, że to, co w tym momencie proponuje MKOL, jest dla wielu z nas, mówiąc dyplomatycznie, bardzo rozczarowujące, każdy z nas rozumie z tym wiąże się rosyjska agresja" - podkreślił Przydacz.
Minister był dopytywany, czy Polska powinna wydać jasną decyzję - że jeżeli utrzymana zostanie decyzja MKOL - to reprezentacja Polski nie pojedzie na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu w 2024 roku i będzie tworzyć koalicję państw, które również nie wyślą swoich sportowców do stolicy Francji.
"Taka decyzja powinna zostać wypracowana w szerszej koalicji państw i dopiero wówczas, gdyby tak rzeczywiście szerokim frontem można by było pójść, można mówić o twardych decyzjach i twardych rekomendacjach" - powiedział prezydencki minister.
Przeczytaj: Prezydent Zełenski: nie możemy przegrać bitwy o Bachmut, żeby Putin nie poczuł krwi
W lutym Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz przedstawiciele 34 innych państwa podpisali oświadczenie, w którym podkreślili dążenie do wykluczenia Rosjan i Białorusinów z międzynarodowego sportu, w tym z przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.
We wtorek po ogłoszeniu decyzji MKOL, Polski Komitet Olimpijski wyraził ubolewanie z tego powodu. Jednocześnie podtrzymał zdecydowany sprzeciw wobec udziału zawodników z tych państw w igrzyskach.
Od momentu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, zgodnie z zaleceniem MKOl z 28 lutego, większość związków sportowych wykluczyła lub ograniczyła możliwość startu Rosjan i Białorusinów w zawodach.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.