Libijski przywódca Muammar Kadafi i jego reżim wciąż nie stosują się do rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nakazującej zaprzestanie ataków na cywilów - powiedział we wtorek wysoki rangą przedstawiciel dowództwa sił zbrojnych USA.
Do ataków sił wiernych Kadafiemu na ludność cywilną dochodzi mimo wprowadzenia przez międzynarodowe siły koalicyjne strefy zakazu lotów nad Libią.
Admirał Samuel Locklear, dowódca wojsk USA kontrolujących strefę zakazu lotów, poinformował, że ściśle współpracuje z brytyjskimi i francuskimi wojskowymi. Podkreślił, że ogółem siły 13 krajów przygotowują się do wzięcia udziału we wspieranej przez ONZ akcji w Libii.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.