Ukochane przez turystów bajkowe włoskie miasteczko zapełniło się w Wielkanoc tłumami. Jako pierwsi zderzyli się z nowymi przepisami.
Obowiązują one od kilku dni, praktycznych efektów nie było jeszcze nie widać. „Być może dlatego, że rozporządzenie podpisane przez burmistrza Portofino Matteo Viacavę w sprawie uregulowania ruchu turystycznego czekało na prawdziwą próbę dzisiaj, w Niedzielę Wielkanocną, kiedy mały placyk z widokiem na morze i molo Humberta I zapełnia się ludźmi – z Włoch, Europy, USA i Japonii” – pisze mediolański „Corriere della Sera”.
A chodzi właśnie o to, by za pomocą wprowadzonych dwóch czerwonych i dwóch żółtych stref umożliwić wszystkim gościom spacery i podziwianie wielkiego piękna zatoki Tigullio bez tłoku.
Nowe przepisy zabraniają „zatrzymywania się ludzi w miejscach spotkań dla grup i pasażerów statków wycieczkowych oczekujących na wejście na pokład łodzi czy promów”. Władze miasteczka powołują się na dotychczasowe „problemy z płynnością ruchu pieszego i kołowego” oraz „potencjalne zagrożenia wynikające z nadmiernego zagęszczenia osób w stosunku do dostępnej powierzchni na nabrzeżu, które nie ma zabezpieczeń od strony morza”. Nowe zasady mają obowiązywać w sezonie, czyli do 15 października.
Pierwszy objęty regulacjami obszar to strefa między Piazza Martiri Olivetta w sąsiedztwie restauracji Delfino a samym molo Humberta I. Ograniczenia w ruchu przewidziane są tu w godz. od 10.30 do 18.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.