Do wybuchu doszło dzisiaj rano na Via Pier Lombardo, w okolicach Porta Romana. Najprawdopodobniej wybuchły przewożone ciężarówką butle z gazem.
Według opowieści pierwszych świadków, wszystko zaczęło się od furgonetki, która przewoziła butle z tlenem, przeznaczone prawdopodobnie do pobliskiego Włoskiego Instytutu Auksologicznego. „Niektórzy przechodnie widzieli, jak jedna z butli staje w ogniu, a potem następuje gwałtowna eksplozja” – relacjonuje Gianni Santucci w „Corriere della Sera”.
Pożar szybko objął także cztery zaparkowane na ulicy samochody, pobliską aptekę i mieszkania w pobliskim budynku. Na miejscu od rana pracują strażacy i pogotowie ratunkowe. Karabinierzy otoczyli miejsce kordonem, ewakuowano przedszkole przy via Vasari, prowadzone przez zakonnice (niektórzy piszą o ewakuowanej szkole), a także budynek z numerem 19 przy via Pier Lombardo.
Ranne zostały co najmniej cztery osoby, w tym kierowca furgonetki, który najpierw sam próbował ugasić pożar.
Zdjęcia rozprzestrzeniającego się ognia i ogromnej, czarnej chmury dymu krążą od rana po włoskim internecie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.