Co najmniej jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne w nocnym ataku rakietowym Rosji na Ukrainę - poinformowały ukraińskie władze w czwartek rano. Rosyjskie wojska użyły do uderzenia 14 samolotów bombowych. Alarm przeciwlotniczy trwał około trzech godzin i został odwołany po godz. 6 (godz. 5 w Polsce).
O jednej ofierze śmiertelnej i dwóch osobach rannych poinformowała Obwodowa Administracja Wojskowa w Odessie, gdzie rosyjski pocisk trafił w obiekt przemysłowy.
"Atak rakietowy w nocy: większość pocisków wroga została zestrzelona nad morzem (Czarnym) przez siły obrony powietrznej. Niestety, jest trafienie w obiekt przemysłowy: jedna osoba zginęła, dwie zostały ranne" - napisał na Telegramie rzecznik odeskiej administracji Serhij Bratczuk. (https://t.me/Bratchuk_Sergey/39125)
Zobacz też: Inwazja Rosji na Ukrainę. Relacjonujemy na bieżąco
W Kijowie był to już dziewiąty zmasowany atak od początku maja. Miasto zostało ostrzelane rakietami, odpalonymi z rosyjskich samolotów z rejonu Morza Kaspijskiego. Następnie nad stolicą Ukrainy pojawiły się drony zwiadowcze wroga.
"Według wstępnych informacji wszystkie wrogie cele w przestrzeni powietrznej Kijowa zostały wykryte i zniszczone!" - poinformował szef Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej Serhij Popko. (https://t.me/VA_Kyiv/1740)
Mer Kijowa Witalij Kliczko powiadomił o wybuchach i odłamkach, które spadły w dzielnicach darnickiej i dnieprowskiej. W darnickiej spowodowały one pożar garaży. Nie ma informacji o poszkodowanych. (https://t.me/vitaliy_klitschko/1966)
Władze Kijowa oświadczyły, że do nocnego ataku Rosjanie użyli 14 samolotów bombowych Tu-95MS oraz Tu-160, które ostrzelały Ukrainę najprawdopodobniej pociskami manewrującymi Ch-101 oraz Ch-555.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.