Operacja w Libii kosztowała siły powietrzne Stanów Zjednoczonych ok. 4 milionów dolarów dziennie. Koszty te powinny spaść po wycofaniu w poniedziałek przez USA samolotów bojowych z Libii - poinformowały we wtorek siły powietrzne.
Sekretarz sił powietrznych Michael Donley oświadczył, że do tej pory koszty wyniosły ok. 75 mln dolarów, co przekłada się na ok. 4 mln USD dziennie. W operacji brało udział ok. 50 amerykańskich myśliwców i prawie 40 samolotów wspierających misję.
Donley podkreślił, że wydatki te "zostaną prawdopodobnie zmniejszone wraz z zakończeniem amerykańskich operacji" w Libii, nie sprecyzował jednak, o ile. Dodał dla porównania, że na ewakuację ok. 6 tys. Amerykanów z dotkniętej przez trzęsienie ziemi i tsunami Japonii siły powietrzne wydały 40 mln dolarów.
W poniedziałek Pentagon ogłosił wycofanie z Libii samolotów bojowych biorących udział w interwencji militarnej, mającej na celu ochronę ludności cywilnej.
Dotychczas załoga wykonała już niemal 230 okrążeń wokół Ziemi
Najwięcej interwencji odnotowano w województwach mazowieckim.
Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.
Chodzi o kaliber 155 milimetrów. PGZ już produkuje dziennie 1 mln sztuk amunicji małokalibrowej
Był to drugi atak Huti po miesiącach spokoju na Morzu Czerwonym.
Głównym celem uderzeń był Łuck w obwodzie wołyńskim przy granicy z Polską.