Ukraińscy obrońcy utrzymują obiekty fortyfikacyjne w południowo-zachodniej części atakowanego przez rosyjskie wojska Bachmutu w Donbasie - poinformował w niedzielę rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy pułkownik Serhij Czerewaty.
"Prezydent dobrze powiedział: miasto w rzeczywistości jest zmiecione z powierzchni ziemi. Wróg codziennie poprzez zmasowane uderzenia artylerii, lotnictwa niszczy (je), a nasze jednostki informują, że sytuacja jest niezwykle trudna" - przekazał Czerewaty, cytowany przez portal Suspilne.
Prezydent Ukrainy podkreślił w niedzielę podczas szczytu G7 w Hiroszimie: "Dzisiaj Bachmut jest tylko w naszych sercach. Nic z tego miejsca nie zostało". Zaznaczył, że po walkach w mieście pozostało tylko wielu "poległych Rosjan".
Zobacz: Inwazja Rosji na Ukrainę - relacjonujemy na bieżąco
Czerewaty poinformował, że ukraińscy wojskowi utrzymują obiekty fortyfikacyjne i kilka pomieszczeń w południowo-zachodniej części miasta. Trwają zacięte walki.
Według niego Rosjanie "w rzeczywistości nie zdobyli do końca" Bachmutu. Miasto jest zniszczone i rosyjskie wojska nie będą mieć z ewentualnego przejęcia tej miejscowości ani wojskowych, ani politycznych korzyści - zauważył.
"Staramy się naciskać na flankach, nie dawać im spokoju i w miarę możliwości kontratakować" - oznajmił Czerewaty.
Wcześniej w niedzielę agencja AP napisała, że ukraiński przywódca, pytany o to, czy Bachmut pozostaje pod kontrolą Kijowa, odpowiedział, że sądzi, iż rosyjskie siły przejęły miasto po wielomiesięcznym oblężeniu, w wyniku którego "wszystko tam zniszczono". Według agencji Reutera prezydent odpowiedział na to pytanie: "Myślę, że nie".
Rzecznik ukraińskiego przywódcy Serhij Nykyforow oświadczył, że Zełenski nie potwierdził zajęcia Bachmutu przez rosyjskie siły.
W sobotę szef najemniczej rosyjskiej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn ogłosił przejęcie pełnej kontroli nad tym miastem.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.