ONZ-owscy śledczy zajmujący się prawami człowieka zapowiedzieli w piątek, że jeszcze w tym miesiącu pojadą do Libii, gdzie rozpoczną śledztwo ws. naruszeń popełnionych przez siły wierne Muammarowi Kadafiemu i walczących z nim rebeliantów.
Niezależna trzyosobowa komisja dochodzeniowa, na której czele stanie ekspert ds. zbrodni wojennych Cherif Bassiouni, nie ujawniła dokładnego programu wyjazdu.
"Jedziemy do Libii, zarówno do zachodniej (kontrolowanej przez Kadafiego) jak i wschodniej (zajętej przez powstańców) części kraju - powiedział na konferencji w Genewie Bassiouni. - Dochodzenie musi być uczciwe, bezstronne i niezależne. To zamierzamy zrobić".
Komisja odwiedzi także Egipt i Tunezję.
"Wyjeżdżamy z Genewy w niedzielę, zamierzamy wrócić do końca miesiąca" - dodał.
Rada Praw Człowieka chce, by raport powstał do 17 czerwca, jednak Bassiouni już zapowiedział, że jego komisja będzie potrzebowała więcej czasu.(PAP)
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.