Część z demonstrantów, którzy zebrali się w sobotę pod ambasadą Rosji, przeszła wieczorem kilkaset metrów dalej pod Belweder.
Manifestanci skandują "Komorowski won do Moskwy" i "zdrajca Polski Komorowski", a także "dajcie skrzynki, weźcie Bronka", "tu jest Polska, a nie Moskwa".
Wcześniej demonstranci podpalili kukłę Władimira Putina krzycząc "morderca".
Policja dotychczas nie interweniowała.
Do rozmów dołączą przedstawiciele największych państw UE. Zabraknie tylko Polski.
W rozmowach w Waszyngtonie przyda się Zełenskiemu obecność życzyliwych mu ulubieńców Trumpa.
Amerykański przywódca ogłosił walkę z przestępczością w stolicy.