Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył w czwartek wizytę w Chersoniu na południu kraju, który jest częściowo zalany wodami Dniepru po tym, jak we wtorek rosyjskie wojska okupacyjne wysadziły zaporę w Nowej Kachowce.
Szef państwa przeprowadził w Chersoniu naradę, poświęconą likwidacji następstw katastrofy oraz ewakuacji ludności z podtopionych terenów.
Zobacz: Inwazja Rosji na Ukrainę - relacjonujemy na bieżąco
"Dużo ważnych problemów: operacyjna sytuacja w obwodzie (chersońskim), do której doszło w wyniku katastrofy, ewakuacja ludności z potencjalnych stref zatopienia, likwidacja sytuacji nadzwyczajnej () organizacja życia na zalanych terytoriach" - napisał Zełenski w Telegramie. (https://t.me/V_Zelenskiy_official/6509)
Prezydent zwrócił uwagę, że podczas jego wizyty omawiane były także m.in. perspektywy odbudowy ekosystemu regionu chersońskiego po powodzi oraz sytuacja operacyjna w związku z prowadzonymi tam działaniami wojskowymi w wojnie z Rosją.
"Najważniejsza jest ocena strat i wydzielenie kosztów na odszkodowania dla mieszkańców, którzy ucierpieli w wyniku katastrofy ()" - wskazał. Zaznaczył, że istotne jest również opracowanie programu wsparcia dla przedsiębiorstw w obwodzie chersońskim.
Podczas wizyty w Chersoniu prezydent Ukrainy pojechał także na przeprawę rzeczną, do której docierają ludzie, ewakuowani z zalanych terenów. "Naszym zadaniem jest maksymalna ochrona życia i pomoc ludziom. Dziękuję ratownikom i wolontariuszom! Dziękuję wszystkim zaangażowanym w to dzieło!" - oświadczył. (https://t.me/V_Zelenskiy_official/6510)
We wtorek władze Ukrainy poinformowały, że Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Poziom wody w zbiorniku szybko opada, trwa ewakuacja zagrożonych zalaniem terenów położonych poniżej tamy.
Zalanych zostało 30 miejscowości w obwodzie chersońskim; 20 spośród nich znajduje się na zachodnim brzegu rzeki, kontrolowanym przez władze w Kijowie, a reszta na terenach okupowanych - przekazał w środę ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.