Organizacja Narodów Zjednoczonych oświadczyła we wtorek, że zniszczenie tamy wodnej w Nowej Kachowce na południu Ukrainy będzie miało ogromny wpływ na globalne bezpieczeństwo żywnościowe, doprowadzi do wzrostu cen żywności i może spowodować problemy z wodą pitną dla setek tysięcy osób.
Martin Griffiths, podsekretarz generalny ds. humanitarnych i koordynator ds. pomocy w sytuacjach kryzysowych w ONZ powiedział BBC, że wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe może być znaczący.
"To jest spichlerz - cały ten obszar schodzący w kierunku Morza Czarnego i Krymu jest spichlerzem nie tylko dla Ukrainy, ale także dla świata - podkreślił Griffiths - Już teraz mamy trudności z bezpieczeństwem żywnościowym, ale jestem pewien, że ceny żywności wzrosną".
Zobacz: Inwazja Rosji na Ukrainę - relacjonujemy na bieżąco
"Jest prawie nieuniknione, że będziemy świadkami ogromnych problemów ze zbiorami i zasiewami na następne zbiory. A więc zobaczymy ogromny wpływ na globalne bezpieczeństwo żywnościowe - tak właśnie się stanie" - dodał.
Zaznaczył, że nawet 700 000 ludzi jest zależnych od zbiornika za zaporą, jeśli chodzi o wodę pitną, a bez niej ludzie będą narażeni na choroby.
Według Griffithsa zniszczenia tej skali w infrastrukturze cywilnej jest całkowicie sprzeczne z międzynarodowym prawem humanitarnym, w tym z konwencjami genewskimi. "To oczywiste. Ktokolwiek to zrobił, naruszył konwencje genewskie" - stwierdził Griffiths.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.