Kilkuset bezdomnych i ubogich uczestniczyło w sobotę w śniadaniach Wielkanocnych w Gdańsku i w Sopocie. W Gdyni świąteczny posiłek dla potrzebujących podany będzie w niedzielę rano.
Kilkaset osób w sobotę w południe uczestniczyło w śniadaniu wielkanocnym na Targu Węglowym w centrum Gdańska. Świąteczny posiłek po raz siedemnasty przygotowali miejscowi restauratorzy. Na stołach były m.in. żurek, gotowane jajka, biała kiełbasa i ciasto.
Dania rozdawali harcerze. Można je było spożyć przy stołach rozstawionych na Targu Węglowym. Przygotowano potrawy dla ok. 1500 osób. Każdy z przybyłych otrzymał też paczkę z jedzeniem, w której były m.in. konserwy, makarony, wędliny i zupy w proszku. Poczęstunek trwał ok. dwóch godzin.
"Jedzenia dla nikogo nie mogło zabraknąć" - zaznaczył gdański restaurator, organizator akcji, Piotr Dzik.
Potrawy poświęcił ks. infułat Stanisław Bogdanowicz z Bazyliki Mariackiej w Gdańsku. Życzenia wielkanocne złożyli zebranym prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i przewodniczący Rady Miasta Gdańska Bogdan Oleszek.
Ok. 200 osób uczestniczyło natomiast w śniadaniu świątecznym w Sopocie. Spotkanie zorganizowały Caritas Archidiecezji Gdańskiej oraz Prezydent Sopotu. Potrawy poświęcił arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
W Gdyni tradycyjne śniadanie wielkanocne dla bezdomnych, ubogich i samotnych podane zostanie w niedzielę rano w dolnym kościele Franciszkanów. Organizatorzy spodziewają się ok. tysiąca osób.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.