Wspólnoty katakumbowe katolików w Chinach z obawami przeżywają święta wielkanocne.
W prowincji Hebei wiele z nich zdecydowało się na zmianę miejsca sprawowania liturgii, by uniknąć aresztowań. W ostatnim czasie wspólnotę spotkało wiele bolesnych ciosów ze strony komunistycznych władz. W więzieniach przebywa kilku kapłanów z tej północnochińskiej prowincji.\
Mimo wszystko w nawet najmniejszych wspólnotach w czasie liturgii Wigilii Paschalnej wielu chińskich katechumenów przyjęło dziś sakrament chrztu. Rocznie do wspólnoty Kościoła katolickiego w Chinach dołącza 150 tys. nowych wyznawców Chrystusa. W pozostałych rejonach Państwa Środka zaobserwowano wzmożoną działalność stowarzyszenia patriotycznego chińskich katolików. Nie wpływa to jednak na bezpieczeństwo wiernych.
Natomiast katolicy w Wietnamie masowo uczestniczą w wielkanocnych liturgiach. Sprawowane są one na zewnątrz świątyń, ponieważ parafie dysponują tylko niewielkimi kaplicami. Na północy kraju w Wielką Sobotę adorowana jest figura Chrystusa złożonego do grobu, umieszczona w szklanej trumnie pełnej ryżu.
Wierni, po ucałowaniu stóp Jezusa, zanurzają ręce w ryżu, by zabrać do domu symbol ziarna, które dla przyniesienia plonu musi najpierw obumrzeć. Adoracji figury towarzyszą śpiewane opisy Męki i Śmierci Pańskiej, a wierni przychodzą do kościołów z białymi opaskami na głowach. Jest to symbol żałoby po śmierci Zbawiciela. W Wigilii Paschalnej w wietnamskich parafiach do chrztu przystąpiło kilkanaście tysięcy katechumenów.
Będzie z tego m.in. 40 tys. świątecznych paczek dla potrzebujących.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
W pierwszym tygodniu nowej ofensywy zginęło lub zostało rannych ponad 1000 dzieci.
Prezydent Mnangagwa liczy, że gest ten skłoni Biały Dom do zniesienia sankcji.