„Nasze dzieci doskonale wiedzą, czym są naloty, czym jest wojna, jakie są jej konsekwencje. Wojna to haniebne słowo” – mówi Radiu Watykańskiemu Natalia Zahoruyko, dyrektor liceum w Oskile. To obecnie przyfrontowa miejscowość w obwodzie charkowskim na Ukrainie, która przez 6 miesięcy pozostawała pod okupacją. Wcześniej nie docenialiśmy wyrazu „pokój”, teraz go naprawdę pragniemy – wyznaje kobieta. Dodaje, że wiele pomogło dotychczas otrzymane przyjacielskie wsparcie.
Ukrainka podkreśla zwłaszcza pomoc od opierającej się na katolickiej nauce społecznej międzynarodowej fundacji AVSI z centralą w Mediolanie. Opowiada, jakich zniszczeń dokonali w Oskile okupanci. Miejscowa szkoła była jedną z najlepiej wyposażonych w okolicy, ale wszystko zostało zrabowane i wywiezione do Rosji. Sytuacja mieszkańców jest nadal trudna, ale dzięki okazanemu wsparciu tworzą projekty odbudowy i rozwoju na przyszłość – zaznacza Natalia Zahoruyko.
Natalia Zahoruyko: nasze dzieci będą wolne dzięki europejskiej przyjaźni
„W pierwszych dniach po wyzwoleniu, kiedy wróciliśmy na naszą ziemię i przywieźliśmy tutaj pomoc, spotkaliśmy dzieci, które nazywaliśmy «jeżykami»: w ogóle nie nawiązywały kontaktu, były wyczerpane, wyglądały jak upośledzone dzieci upośledzonego narodu – wskazuje p. Zahoruyko. – Frekwencja na zajęciach rekreacyjnych przekroczyła wszelkie oczekiwania. Spodziewaliśmy się 50 dzieci, a przyszło około 120 i to w różnym wieku. Rodzice codziennie przyprowadzali swoje pociechy i prosili: «Zróbcie coś. Dziecko nie mówi. Jest w jakimś szoku neurologicznym». I oczywiście dzięki pomocy materialnej i metodycznej, jaką zapewniała organizacja AVSI – także nauczycielom, bo my, nauczyciele, zostaliśmy przeszkoleni i odczuliśmy, że jesteśmy potrzebni na tym świecie – w ciągu tygodnia dzieci zaczęły się jakoś komunikować, zaczęły rysować. Oczywiście przeszliśmy przez łzy, przez ich różne stany. Pracowaliśmy z rodzicami, a psycholog również był bardzo pomocny (…). Wszyscy czekamy na zwycięstwo na froncie, ale czekamy też na zwycięstwo nad samymi sobą. Jak bardzo zdołaliśmy się rozwinąć podczas strasznych wydarzeń, zidentyfikować wszystkie swoje niedociągnięcia i znaleźć strategię na przyszłość! Widzimy nasze dzieci jako czyste, dobre i wolne: one takie będą. I dziękujemy wszystkim! Wsparciem Europejczycy przynieśli Europejczykom wolność. Nasze dzieci będą wolne, my będziemy wolni razem z wami. Dzięki przyjaźni i poprzez przyjaźń.“
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.