Hamburski sędzia złożył doniesienie do prokuratury przeciwko kanclerz Angeli Merkel, zarzucając jej, że w komentarzu po śmierci Osamy bin Ladena wyraziła publicznie aprobatę czynu karalnego - podał w piątek dziennik "Hamburger Abendblatt" na stronie internetowej.
Chodzi o poniedziałkową wypowiedź Merkel, za którą kanclerz została już ostro skrytykowana przez część polityków i przedstawicieli Kościołów. "Cieszę się, że udało się zabić Osamę bin Ladena" - powiedziała na konferencji prasowej. Merkel zarzucono, że myśli w kategoriach zemsty, a nie powinna publicznie wyrażać radości ze śmierci człowieka.
Także sędzia Heinz Uthmann, który złożył doniesienie, uważa, że taka wypowiedź brzmi "zadziwiająco w ustach córki chrześcijańskiego duchownego" (Merkel jest córką pastora), jest nie do pogodzenia z takimi wartościami, jak godność ludzka, miłosierdzie oraz państwo prawa i stanowi podstawę do podejrzenia o popełnieniu przestępstwa z paragrafu 140 niemieckiego kodeksu karnego. Zgodnie z tym paragrafem, kto wynagradza albo publicznie aprobuje czyn sprzeczny z prawem podlega karze do trzech lat pozbawienia wolności albo karze grzywny.
Według prokuratury w Hamburgu, skarga przeciwko Merkel zostanie zapewne przekazana właściwej w tej sprawie prokuraturze w Berlinie.
W piątek w obronie Merkel stanął szef frakcji chadeckiej w Bundestagu Volker Kauder. "Jako chrześcijanin wiem, że na świecie jest zło. Obama był zły - powiedział Kauder w rozmowie z tygodnikiem "Der Spiegel". - Chrześcijaninowi wolno się cieszyć, jeśli na świecie będzie mniej zła".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.