Podczas dwutygodniowej (2-14 maja) wizyty w Australii przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących przebywa obecnie w Sydney
W homilii wygłoszonej na Mszy w tamtejszej katedrze z udziałem miejscowych biskupów i licznych duszpasterzy emigrantów abp Antonio Maria Vegliò nawiązał do wieloetniczności tego kraju-kontynentu.
Wieloetniczność jest dla Australii znamienna. Według danych tamtejszego rządu ma ona 21 mln mieszkańców. Na jej ludność, obok ludów tubylczych obecnych tam od 60 tys. lat, składają się potomkowie brytyjskich kolonizatorów z XVIII wieku i przybywających tam później emigrantów z różnych części świata. Obecnie Australia przyjmuje rokrocznie ponad 120 tys. migrantów, a ok. 13 tys. osób osiedla w ramach specjalnego programu humanitarnego. W ostatnich latach liczba przybyszów stale wzrasta. Najwięcej z nich, bo prawie jedna piąta (18 proc.), dociera na ten kontynent z Wielkiej Brytanii. Kolejne miejsca zajmują Indie (15 proc.), Chiny (13 proc.), Południowa Afryka (9 proc.) i Filipiny (5 proc.).
W homilii gość z Watykanu mówił o częstych wezwaniach Kościoła do solidarności z migrantami. Przypomniał, że Jan Paweł II dostrzegał w migracji i różnicach kulturowych okazję do spotkania i dialogu. Abp Vegliò przytoczył też słowa o potrzebie kultury solidarności z instrukcji Erga migrantes caritas Christi, którą siedem lat temu (w 2004 r.) wydała kierowana przez niego dykasteria. Ponadto zacytował zalecenie Benedykta XVI z tegorocznego orędzia na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy, by dążyć do dialogu i braterstwa „w społeczeństwach, które stają się coraz bardziej wieloetniczne i wielokulturowe”.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących przedstawił również wskazania Kościoła na ten temat australijskiemu episkopatowi. Z uczestnikami jego sesji plenarnej spotkał się w ośrodku im. Mary MacKillop, pierwszej australijskiej świętej, kanonizowanej w ubiegłym roku.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.