Wyrok 5 lat więzienia dla byłego strażnika w Sobiborze Johna Demjaniuka jest humanitarny, został on skazany za swój czyn; jest zbrodniarzem wojennym, a to nie podlega przedawnieniu - powiedział PAP Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
"Istniały wątpliwości, czy osoba zatrzymana to rzeczywiście John Demjaniuk" - zaznaczył Kładoczny. "Ale jeżeli to rzeczywiście on, to wyrok jest sprawiedliwy. Jest zbrodniarzem wojennym, a takie zbrodnie nie ulegają przedawnieniu" - powiedział Kładoczny. "Jeżeli jest przepis, jest prawo - to według tego został skazany" - dodał.
Sąd w Monachium skazał w czwartek Demjaniuka na karę pięciu lat więzienia za udział w zagładzie Żydów w czasie II wojny światowej. Prokuratura żądała kary sześciu lat wiezienia. Obrońcy domagali się jego uniewinnienia i zapowiedzieli apelację. 91-letni Demjaniuk zostanie zwolniony z aresztu z powodu zaawansowanego wieku - zdecydował sąd.
Pochodzący z Ukrainy Demjaniuk był oskarżony o pomoc w zamordowaniu 28 tysięcy Żydów, którzy zostali zgładzeni w Sobiborze w 1943 r. Nie udowodniono mu żadnego konkretnego czynu, jednak sąd przychylił się do argumentacji prokuratury, że obóz zagłady w Sobiborze służył planowemu mordowaniu ludzi, dlatego każdy, kto w nim służył, jest współwinny. Według sądu Demjaniuk był wachmanem w Sobiborze od marca do września 1943 r.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.