Według ogłoszonego w środę komunikatu rządowego, siły zbrojne Ekwadoru przeprowadziły od 9 do 24 stycznia 2024 r., po ogłoszeniu stanu wyjątkowego na terenie całego kraju, 40 158 operacji wojskowych przeciwko uzbrojonym grupom przestępczym, starając się "opanować falę przemocy rozpętanej przez zbrojne bandy na terenie więzień i na ulicach miast".
Wojsko i policja zatrzymały 34 z 90 przestępców, którzy uciekli z więzień w czasie buntów na terenie zakładów karnych, przy czym wojsko ekwadorskie nie poniosło żadnych strat w ludziach.
Komunikat wylicza ilości sprzętu wojskowego, amunicji i materiałów wybuchowych przejętych przez siły rządowe w trakcie tych działań, w tym piętnaście łodzi motorowych i ponad 76 000 litrów benzyny.
Wojsko i policja skonfiskowały również handlarzom narkotyków i innym bandom przestępczym 36 ton narkotyków, 571 samochodów i około 500 motocykli.
Siły rządowe mimo tych sukcesów nie zdołały zapobiec blisko 30 zamachom i atakom terrorystycznym na instytucje państwowe i prywatne domy.
Rywalizujące ze sobą kartele narkotykowe i inne organizacje przestępcze, które jednocześnie wydały wojnę rządowi Ekwadoru sprawiły, że kraj spłynął krwią i jest dziś uważany za jeden z najbardziej niebezpiecznych na świecie.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.