Męska sztafeta Polaków w składzie: Diane Sellier, Łukasz Kuczyński, Felix Pigeon i Michał Niewiński wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata w short tracku, które odbywają się w Rotterdamie. Złoto zdobyli Chińczycy, a srebro Koreańczycy.
Wyścig Polaków rozpoczął się bardzo spokojnie, dopiero w połowie dystansu rozpoczęła się walka o pozycje. Biało-czerwoni długo utrzymywali się na czwartym miejscu, jednak podczas ostatniego okrążenia upadek zaliczył jeden z Holendrów, co pozwoliło jadącemu na ostatniej zmianie Niewińskiemu wyprzedzić go i dojechać do mety jako trzeci.
Najlepsi byli Chińczycy, którzy o 0,173 s wyprzedzili Koreańczyków.
To pierwszy medal biało-czerwonych w imprezie w Holandii i drugi w historii MŚ. Do tej pory jedyny krążek (srebrny) globalnego czempionatu wywalczyła na 500 m Natalia Maliszewska. Dokonała tego w 2018 roku w Montrealu.
W pozostałych niedzielnych finałach Polacy nie wystąpili. Rywalizację na 1000 m kobiet wygrała Amerykanka Kristen Santos-Griswold, która wyprzedziła Koreankę Gilli Kim i Włoszkę Ariannę Fontanę. Reprezentantka USA zakończyła mistrzostwa w Rotterdamie z dorobkiem pięciu medali. W sobotę zdobyła także brąz na 500 m i srebro na 1500 m, natomiast w niedzielę, poza wyścigiem na 1000 m, dołożyła srebro w sztafecie kobiet oraz brąz w sztafecie mieszanej.
W damskiej sztafecie najlepsze były Holenderki. Brąz wywalczyły Kanadyjki.
Na 1000 m mężczyzn złoto zdobył Kanadyjczyk William Dandjinou, srebro Włoch Pietro Sighel, a na najniższym stopniu podium stanął jego rodak Luca Spechenhauser.
W sztafecie mieszanej Chińczycy wyprzedzili Włochów i Amerykanów. Polacy uplasowali się na szóstym miejscu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.