Stu dwudziestu oficerów armii libijskiej zdezerterowało i uciekło do Rzymu - poinformowała w poniedziałek telewizja Al-Arabija, nie podając żadnych szczegółów.
Dzień wcześniej radio tunezyjskie informowało o dezercji kolejnych 30 libijskich żołnierzy, którzy łodzią dotarli do Tunezji. Żołnierze ci oświadczyli, że są gotowi wrócić do Libii, na obszary kontrolowane przez powstańców, i walczyć z reżimem Muammara Kadafiego.
W piątek tą samą drogą uciekło do Tunezji 22 libijskich żołnierzy, w tym kilku oficerów.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oświadczył w poniedziałek, że międzynarodowa operacja w Libii dowodzona przez NATO osiągnęła swe cele, gdyż ""nie pozwoliliśmy Kadafiemu zabijać własnego narodu". Dodał, że koniec dyktatora jest już bliski.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.