W stanie Teksas osoba o rzekomych zdolnościach "parapsychicznych" wskazała policji we wtorek masowy grób, w którym miały być ciała 30 osób. Wbrew temu, co wcześniej podały media, nie było żadnej zbrodni, a informator - wróż wprowadził w błąd policje i FBI.
Sędzia okręgowy musiał powiedzieć reporterom we wtorek wieczorem, że "parapsychicznie" wyczulony informator przekazał policji całkowicie fałszywą informację.
Spalone, rozczłonkowane ciała miały zostać odnalezione w wiejskim domu, na wschód od Houston, w hrabstwie Liberty. Jednak "nie jest to scena zbrodni" - podkreślił sędzia Craig McNair.
Media lokalne poinformowały wcześniej, że na miejsce, gdzie znajduje się domniemany masowy grób przyjechali agenci FBI, którzy wezmą udział w śledztwie, sprowadzono wyszkolone psy tropiące.
Kilka godzin po pierwszych rewelacjach stacja telewizyjna z Houston KHOU podała, że we wskazanym miejscu ciał nie znaleziono.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".