W stanie Teksas osoba o rzekomych zdolnościach "parapsychicznych" wskazała policji we wtorek masowy grób, w którym miały być ciała 30 osób. Wbrew temu, co wcześniej podały media, nie było żadnej zbrodni, a informator - wróż wprowadził w błąd policje i FBI.
Sędzia okręgowy musiał powiedzieć reporterom we wtorek wieczorem, że "parapsychicznie" wyczulony informator przekazał policji całkowicie fałszywą informację.
Spalone, rozczłonkowane ciała miały zostać odnalezione w wiejskim domu, na wschód od Houston, w hrabstwie Liberty. Jednak "nie jest to scena zbrodni" - podkreślił sędzia Craig McNair.
Media lokalne poinformowały wcześniej, że na miejsce, gdzie znajduje się domniemany masowy grób przyjechali agenci FBI, którzy wezmą udział w śledztwie, sprowadzono wyszkolone psy tropiące.
Kilka godzin po pierwszych rewelacjach stacja telewizyjna z Houston KHOU podała, że we wskazanym miejscu ciał nie znaleziono.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.