Trzech turystów zostało porażonych piorunem na kopule szczytowej Giewontu. Jeden z nich został śmigłowcem przewieziony do szpitala, dwaj zeszli o własnych siłach - poinformował PAP w sobotę ratownik dyżurny TOPR Jakub Hornowski.
Ratowników z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego powiadomił ok. godz. 13.30 poprzez centrum powiadamiania ratunkowego turysta, który znajdował się niedaleko kopuły szczytowej Giewontu i słyszał uderzenie pioruna i krzyki kilku osób. Sam schodził z dziećmi z gór, ponieważ obawiał się burzy.
W rejon Giewontu polecieli śmigłowcem ratownicy. Z powodu mgły i niskiego pułapu chmur wylądowali w pobliżu i podeszli na miejsce wypadku, tj. na początek łańcuchów w kopule szczytowej Giewontu.
Okazało się, że poszkodowanymi są trzy osoby, z czego dwie mogły zejść o własnych siłach, a jedna - przytomna, bez widocznych śladów obrażeń - została przewieziona do szpitala.
Nie wiadomo dokładnie, ile osób mogło zostać porażonych piorunem, ponieważ ratownicy TOPR odebrali kilka telefonów od osób, które informowały o porażeniu i o tym, że schodzą z gór.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.