Za grzechy państwa, które doprowadziło do głębokiego kryzysu ekonomicznego w Grecji przeprosił Boga prawosławny metropolita Tessalonik. Anthimos w transmitowanej przez telewizję modlitwie wyraził nadzieję, że tylko Bóg może ocalić kraj przed górami długów, które pozostają do spłacenia.
W jego przekonaniu kryzys związany jest z grzechem Grecji jako państwa i jako narodu, nie potrafiącego zarządzać odpowiednio gospodarką i pożyczonymi pieniędzmi. „Błagamy o Twoje miłosierdzie i dalszą opiekę nad Grecją” – modlił się prawosławny metropolita Tessalonik.
Greccy politycy przez lata powiększali deficyt budżetowy, doprowadzając kraj do obecnego kryzysu społeczno-ekonomicznego. A do spłacenia pozostaje im astronomiczna kwota ponad 350 mld euro. By ratować finanse publiczne, konieczne są nowe kredyty i dodatkowe środki z Unii Europejskiej. W zamian jednak europolitycy domagają się drastycznych reform społecznych, na które żyjący od kilkunastu lat na zagranicznych kredytach Grecy nie chcą się zgodzić.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.