Kosztowną i skomplikowaną operację przeniesienia dwunastowiecznego bizantyjskiego monasteru podjęli greccy inżynierowie.
Budynek klasztorny stał na terenie przeznaczonym pod budowę zapory wodnej w okolicach miasta Grevena na północy kraju. Powstający tam zalew ma zaopatrywać w wodę Saloniki oraz nawadniać odległe obszary rolne.
Państwowe przedsiębiorstwo Public Power Corporation przeznaczyło na projekt ratowania zabytku 850 tys. euro. Polega on na przeniesieniu na wyżej położony grunt niespełna 300-tonowego budynku. W jego miejsce powstanie zapora i sztuczny akwen. Jak wyjaśniają organizatorzy, budynek umieszczony w całości na specjalnej 50-tonowej platformie jest przesuwany przy pomocy siłowników hydraulicznych po 120-metrowej rampie ku nowej lokalizacji na położonym 27 metrów wyżej terenie. Przy dobrych warunkach pogodowych budynek może być przenoszony nawet do 30 metrów dziennie.
Niezamieszkane mury klasztorne pod wezwaniem Świętej Dziewicy z Tornikio mieszczą cenne malowidła ścienne datowane na XV i XVIII wiek. Monaster, poważnie uszkodzony przez trzęsienie ziemi w 1995 r., w dziesięć lat później został odrestaurowany.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.