Redukcji wynagrodzeń za pracę w niedzielę przeciwstawił się episkopat Irlandii.
Tamtejsza komisja sprawiedliwości i pokoju przy konferencji biskupów wydala oświadczenie w obronie niedzieli jako dnia świętego, który ma być przeżywany jako czas odpoczynku, a dla wierzących jako czas spotkania z Bogiem. Irlandzki rząd przedstawił projekt cięć w dodatkach za pracę w niedzielę, jako krok wspomagający tamtejszą gospodarkę i odciążający sektor publiczny. Biskupi przyznają, że w takich propozycjach dominuje logika ekonomiczna lekceważąca element ludzki i rodzinny.
Zdaniem strony kościelnej to także przerzucanie kosztów kryzysu na osoby o mizernych zarobkach, które często z biedy są zmuszone do pracy w Dzień Pański. Biskupi przypominają, że ustawodawstwo tego typu przyniesie Irlandii w dłuższej perspektywie znaczne straty społeczne. Niedziela jest bowiem jedynym dniem, by rodziny mogły spędzić czas razem, pogłębiały wzajemne więzi, a pracownicy mogli należycie odpocząć.
Kościół przypomina zarazem badania prestiżowej europejskie firmy doradczej zrobione na zlecenie Komisji Europejskiej, które udowodniły, że pracownicy o nieregularnym grafiku pracy są mniej efektywni. Także w tej grupie jest więcej ludzi zestresowanych i bardziej skłonnych do brania zwolnień chorobowych. Praca w dni wolne rujnuje w końcu życie rodzinne takich pracowników.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.