„Wszyscy jesteśmy równi, ale niektórzy z nas lepiej widzą w mroku”. Motto Czerwonych Khmerów z Kambodży. Wykształconych w Europie, w Paryżu, nierzadko z tytułami doktorskimi. Intelektualnej elicie udało się zrównać jedną czwartą społeczeństwa. Z ziemią.
To nie były zwykłe chłopaki i dziewczyny z dżungli. A raczej nie tylko z dżungli, bo i tutaj trochę czasu spędzili, ale już po powrocie ze studiów we Francji, z dyplomami w kieszeni, obeznani z wielkimi sporami filozoficznymi. Elita narodu. Jako jedni z pierwszych w Kambodży zdobyli wykształcenie wyższe. Pierwszą kambodżańską studentką była Khieu Ponnary, także po Paryżu, członkini Komitetu Centralnego i szefowa Ligi Kobiet Demokratycznej Kampuczy (oficjalna nazwa państwa Czerwonych Khmerów). Nie doczekała procesu, który właśnie toczy się w Kambodży. Podobnie jak jej mąż Saloth Sar, znany bardziej jako Pol Pot, jeden z najbardziej krwawych despotów w historii (niedoszły inżynier, po Paryżu) który zmarł w 1998 roku. Przed trybunałem stanęli za to:
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jej kontynuacja naraża bezpieczeństwo Izraela i prowadzi do utraty tożsamości państwa.
Działania ChRL wynikają z napięć w relacjach Pekin-Waszyngton.
Różnice zarobków w branżach w regionach wynoszą nawet do 90 proc.
Porwana sukienka - 81 lat temu na Zieleniaku utworzono punkt zborny dla ludności cywilnej.
40 ton czekolady wyprodukowanej z lokalnego, najwyższej jakości kakao.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".