Księża diecezji Liaoning zgromadzili się w domu swego ordynariusza, aby obronić go przed wywiezieniem przez władze na nieuznawaną przez Stolicę Apostolską sakrę biskupią ks. Josepha Huanga Bingzhanga w Shantou w połowie lipca.
Bp Paul Pei Junmin może bowiem zostać zmuszony siłą do uczestnictwa w tej ceremonii, podobnie jak w listopadzie 2010 r. na nielegalne święcenia biskupie w Chengde. Bp Pei jest w komunii z papieżem, a jednocześnie uznawany przez chińskie władze. Wywierają one obecnie silną presję na biskupów. Jeden z nich powiedział anonimowo agencji AsiaNews, że czuje się już zmęczony wzrastającą liczbą nielegalnych z punktu widzenia Kościoła święceń biskupich. – Żyję w strachu i drżę każdego dnia, że dostanę rozkaz uczestnictwa w nich – wyznał hierarcha.
Księża z Liaoning wezwali wiernych do modlitwy za diecezję. Zebrali się też w domu biskupa i wydali wspólne oświadczenie krytykujące władze za zmuszanie ich biskupa do udziału w święceniach w Shantou. Postanowili także bronić go przed przymusowym wywiezieniem na tę ceremonię.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.