Reklama

Katowice: zachęta do wolontariatu

Regionalne Centrum Wolontariatu (RCW) zachęcało w czwartek mieszkańców Katowic, by zostali wolontariuszami. "Gdyby nagle pojawiło się u nas stu chętnych, dla każdego znaleźlibyśmy zajęcie" - powiedział wolontariusz Dariusz Stawik.

Reklama

Wolontariusze z Regionalnego Centrum Wolontariatu ustawili swoje stoisko na ulicy Mariackiej i w niekonwencjonalny sposób zachęcali mieszkańców miasta do zostania wolontariuszem lub wolontariuszką. Na ulicy pojawiły się m.in. nieprzychylne wolontariatowi transparenty z hasłem "Stop wolontariatowi" i "Wolontariusze muszą odejść".

"Chcieliśmy zwrócić na siebie uwagę mieszkańców, bo często idea wolontariatu nie jest dobrze rozumiana. Dlatego postanowiliśmy zorganizować happening w kontrowersyjnej konwencji - strajku superbohaterów" - powiedział PAP wolontariusz RCW i organizator happeningu Dariusz Stawik.

Jak dodał, "bardziej niż superbohaterów potrzebujemy wolontariuszy". Dlatego "superbohaterowie" zwracali uwagę przechodniów m.in. drzemiąc na ławkach i blokując przejścia dla pieszych. "Już samo obejrzenie się, może oznaczać zainteresowanie się problemem wolontariatu" - tłumaczył Stawik.

Kilkadziesiąt osób wzięło ulotki ze stoiska lub poprosiło o informację, co należy zrobić, żeby zostać wolontariuszem.

Jak podało RCW, w 2010 roku zaledwie 16 proc. Polaków "poświęciło czas na pracę w organizacji społecznej lub grupie nieformalnej". "W Norwegii, Niemczech, czy nawet na Słowacji takich osób jest znacznie więcej, zdecydowanie powyżej 20 proc. W Polsce wolontariat nadal kojarzy się wyłącznie z trudami. Czasami chodzi jednak o to, by pomagać przy wykonywaniu prostych prac, np. w ramach organizacji imprez kulturalnych, takich jak chociażby festiwale filmowe, czy sportowe imprezy masowe" - tłumaczył Stawik.

Wolontariusze z RCW przekonywali, że każdy - kto skończył 13 lat - może być wolontariuszem. Niepełnoletni kandydaci muszą mieć pisemną zgodę rodziców.

"Powszechnie sądzi się, że wolontariusz jest potrzebny wyłącznie do opieki nad ciężko chorymi osobami, ale nam potrzeba także ludzi do pomocy w ośrodkach, które organizują dzieciom czas wolny. Czasami praca wolontariusza polega na grze z dziećmi w piłkę, innym razem przy organizowaniu imprez kulturalnych. Zakres prac jest szeroki" - tłumaczył Stawik, który jest wolontariuszem od 8 lat.

Stawik skończył 27 lat, pracę w wolontariacie zaczynał w katowickim oddziale Amnesty International - brał udział w akcjach związanych z obroną praw człowieka. Obecnie należy do Stowarzyszenia Działań Nietypowych "Szatnia". W ramach stowarzyszenia zajmuje się m.in. kulturą.

W trakcie happeningu Stawik przekonywał, że w przyszłości praca w organizacjach pozarządowych może przełożyć się na znalezienie pracy. Jego zdaniem ukończenie studiów nie jest w dzisiejszych czasach wystarczającym powodem, żeby kogoś zatrudnić, dlatego ten rodzaj zaangażowania, w ramach, którego nieodpłatnie poświęca się swój czas innym osobom lub jakiemuś przedsięwzięciu, może stać się trampoliną do kariery.

RCW współpracuje obecnie z ponad setką organizacji. Każda z nich potrzebuje rąk do pracy, ale nie każda jest w stanie zatrudnić na umowę o pracę, ze względu na ograniczone możliwości finansowe.

"Gdyby nagle pojawiło się u nas stu chętnych, dla każdego znaleźlibyśmy zajęcie w wolontariacie" - powiedział Stawik. Dodał, że rotacja wśród wolontariuszy jest bardzo duża - jedni odchodzą, tłumacząc się brakiem czasu, inni zmieniają organizacje, wskazując na inny profil zainteresowań.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama