Prokuratura nie rezygnuje ze stawiania zarzutów.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa postanowieniem z 21 listopada uznał, że zatrzymanie 15 lipca posła Marcina Romanowskiego było nielegalne - poinformował w piątek pełnomocnik posła mec. Bartosz Lewandowski. Lewandowski napisał na platformie X, że sąd uznał, że Prokuratura Krajowa naruszyła prawo, wydając postanowienie o przeszukaniu posła, który został rozebrany i przeszukany, i o przeszukaniu jego pomieszczeń mieszkalnych i uchylił orzeczenie prokuratora. Podkreślił, że w związku z tym poseł Marcin Romanowski będzie domagał się od Skarbu Państwa 200 tys. zł zadośćuczynienia.
"Cała kwota uzyskana od Skarbu Państwa zostanie przekazana na zakup sprzętu dla ochotniczej straży pożarnej na terenach dotkniętych powodzią, aby środki te służyły ratowaniu osób pokrzywdzonych oraz ofiar wypadków" - napisał Lewandowski.
Romanowski został zatrzymany 15 lipca. Usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, co podtrzymuje do tej pory, działania prokuratury mają "charakter oczywistych represji politycznych".
Wniosek prokuratury o areszt dla Romanowskiego na trzy miesiące odrzucił 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodem był chroniący polityka immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Zgromadzenie 2 października zgodziło się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt.
Obrońca posła mec. Bartosz Lewandowski zapowiedział wówczas, że do marszałka Sejmu oraz przewodniczącego Zgromadzenia zostaną skierowane skargi w sprawie rażącego przekroczenia uchwał, w których oba te organy zgodziły się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Romanowskiego.
16 października Romanowski ponownie usłyszał 11 zarzutów w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Pierwszy dotyczy działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu. Kolejnych dziesięć, a więc cała reszta, dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez podejrzanego w związku z konkretnymi decyzjami i działaniami podejmowanymi w ramach funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości.
"Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że Marcin Romanowski popełnił zarzucane mu przestępstwa. Jest to tzw. przesłanka ogólna zastosowania tymczasowego aresztowania. Materiał ten zawarty jest w kilkuset tomach akt. Najważniejsze dowody w tym zakresie to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych" - wskazywała Prokuratura Krajowa.
Podkreśliła ponadto, że w sprawie zachodzą również tzw. przesłanki szczególne zastosowania tymczasowego aresztowania w postaci uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania oraz groźby wymierzenia surowej kary. W związku z tym skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa wniosek o zastosowanie wobec Romanowskiego tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Posiedzenie aresztowe ma się odbyć 28 listopada.
Od redakcji Wiara.pl
Czy można w tej samej sprawie dwa razy zastosować areszt? No i czy odpowiedzialność poniosą ci, którzy zdecydowali o bezprawnym aresztowaniu?
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.