Łotewska policja twierdzi, że rosyjskojęzyczne gangi współpracują w handlu ludźmi, głównie kobietami wysyłanymi za granicę w celu świadczenia usług seksualnych - pisze w czwartek agencja BNS.
Zdaniem łotewskiej policji kryzys ekonomiczny, który dotknął Łotwę, jeszcze pogłębił ten trend; wiele Łotyszek godzi się na wyjazd z kraju pragnąc poprawić sytuację finansową nawet przez prostytucję i mając nadzieję na pozostanie za granicą.
Najpopularniejszymi krajami przeznaczenia dla takich kobiet są Niemcy, Wielka Brytania, Holandia, Włochy, Hiszpania, Szwajcaria, Dania i Portugalia - pisze agencja BNS.
Nierzadko, jak zaznacza, kobiety z Łotwy, które parają się prostytucją za granicą, np. w Irlandii czy na Cyprze, są zmuszane do poślubiania obywateli trzecich państw, głównie z Pakistanu, Indii i Bangladeszu, którzy chcą otrzymać prawo stałego pobytu w Unii Europejskiej.
Łotewska policja przygotowuje propozycje poprawek do kodeksu karnego dotyczące kar za organizowanie fikcyjnych ślubów.
Licząca 2,2 mln mieszkańców Łotwa z niemal 30-procentową ludnością rosyjskojęzyczną, członek UE i NATO, próbuje z pomocą MFW i UE stabilizować swą gospodarkę, która w roku 2009 skurczyła się o 18 proc. Łotwa popadła wówczas w najgłębszą recesję wśród krajów UE.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.